Poniedziałkowa sesja na większości światowych giełd rozpoczęła się na zielono. W ten sposób inwestorzy spontanicznie reagowali na poranną informację o śmierci Osamy bin Ladena, którego po latach poszukiwań dopadły amerykańskie siły specjalne na terenie Pakistanu. Trudno na gorąco przesądzać czy ten fakt będzie miał przełożenie na światową gospodarkę. Daje jednak szanse na wygaszenie przynajmniej części konfliktów zbrojnych, które toczą się obecnie na świecie. W tym kontekście entuzjazm inwestorów nie powinien dziwić.
Jako pierwsza na wiadomość o bin Ladenie miała szanse zareagować giełda japońska. Zyskała prawie 1,6 proc. i po raz pierwszy od trzęsienia ziemi znalazła się powyżej 10 tys. pkt. (indeks Nikkei). W Europie giełda w Paryżu zaczęła dzień na 0,6-proc. plusie a niemiecka na 0,8-proc. plusie.
Reakcja inwestorów w Warszawie była dużo bardziej stonowana. WIG 20 otworzył się tylko 6 pkt. wyżej niż zakończył piątkową sesję co oznaczało 0,2-proc. zmianę. Na starcie indeks znalazł się na wysokości 2919 pkt. WIG zaczął dzień od 0,17-proc. zwyżki i poziomu 500987 pkt. Na zielono otworzyły się też indeksy małych i średnich spółek. Z uwagi na to, że jutro GPW nie pracuje aktywność inwestorów w poniedziałek jest śladowa. Po 30 minutach właściciela zmieniły papiery za zaledwie 53 mln zł z czego aż 7 mln zł przypadało na Petrolinvest, który traci dzisiaj 3 proc. Zmiany kursów dużych spółek są niewielkie. Ponad 1 proc. zyskują jedynie Kernel i Lotos. Najsłabiej, tracąc 0,67 proc., prezentuje się KGHM, który najwyraźniej zaczął dostawać zadyszki podobnej do tej, która dotknęła notowania miedzi. Z mniejszych firm wybijał się Polcolorit, którego przedstawiciele, na łamach poniedziałkowego „Parkietu” zapowiedzieli poprawę kondycji spółki. Jej kurs rósł ponad 6 proc. Kolejny dzień z rzędu, tym razem o 3 proc., rósł kurs Sfinksa.
W kolejnych godzinach uwaga inwestorów będzie skupiona na publikowanych rano wskaźnikach kwietniowej koniunktury (PMI) dla Niemiec, Francji i całej strefy Euro. Mają być wyższe niż miesiąc wcześniej. Po południu poznamy dane dotyczące indeksu ISM (aktywność w sektorze przemysłowym) dla gospodarki amerykańskiej. Analitycy spodziewają się, że obniży się do 60 pkt. z 61,2 pkt.
Na rynku walutowym, złoty stracił w poniedziałek nieco do dolara, który kosztował 2,6530 zł i pozostawał stabilny wobec euro, które wyceniano na 3,9260 zł.