Piątkowa sesja w USA była bardzo spokojna, w szczególności, że wtedy miało miejsce wygasanie starszych serii instrumentów pochodnych. Po wyższym otwarciu indeksy niewiele zmieniły swoje położenie aż do zamknięcia handlu. Dow Jones i S&P500 zyskały po 0,3 procent, z kolei indeks technologiczny stracił 0,3 procent.
Poniedziałkowe zamknięcie parkietów azjatyckich wypadło niejednoznacznie. Nikkei 225 nie zmienił swojego położenia, Shanghai B-Shares wzrósł o 0,4 procent, z kolei Hang Seng stracił 0,8 procent. Kontrakty terminowe na amerykańskie indeksy rozpoczęły notowania od spadków sięgających około 0,5 procent.
W dzisiejszym kalendarium makroekonomicznym na pierwszym miejscu znalazły ceny producentów w Niemczech za maj. Inflacja PPI nie zmieniła się m/m przy prognozie wzrostu o 0,1 proc. i ostatnim wzroście o 1,0 proc. Licząc rok do roku inflacja wzrosła o 6,1 proc., przy prognozie wzrostu o 6,3 proc. i ostatnim wzroście o 6,4 proc. Inflacja rośnie systematycznie od października 2009 r. i utrzymuje się na poziomie wyższym niż w rekordowym lipcu 2007 r., kiedy to wzrosła do 8,2 proc. r/r.
O godzinie 10:00 poznamy bilans obrotów bieżących i kapitałowych eurolandu za kwiecień. Ostatnim odczytem makro będą koszty pracy eurolandu za I kwartał – zostanie opublikowany o godzinie 11:00.
Kontrakty terminowe na WIG20 otworzyły się 14 punktów poniżej piątkowego zamknięcia. Na uwagę zasługuje baza jaka powstała w piątek między indeksem blue chipów a wrześniową serią futures, sięgająca aż 46 punktów. Spekulanci mogą próbować teraz zmniejszyć bazę do bardziej racjonalnego poziomu kosztem spadku WIG20 lub wzrostu FW20U11.