Najpierw doszło do panicznej wyprzedaży spowodowanej obawami o niemalże masową niewypłacalność krajów strefy euro z realnym ryzykiem rozpadu tejże. Do tego doszły spekulacje o wchodzeniu w drugą fazę recesji. Po czym kursy odbiły się i mamy do czynienia z dość stabilnymi zwyżkami indeksów.

Obecnie plan pomocy dla Grecji nadal nie jest ostatecznie ustalony, jego istotna część wymaga zatwierdzenia przez parlamenty. Na dodatek pojawił się wyłom w solidarności państw w postaci żądania dodatkowych zabezpieczeń od Grecji przez Finlandię. Sytuacja gospodarcza i polityczna Niemiec w coraz większym stopniu ogranicza możliwości reakcji strefy euro na wypadek konieczności zwiększenia programów pomocy. Do tego wszystkiego należy dodać opublikowane ostatnio dane makroekonomiczne dotyczące Niemiec, strefy euro i USA. W przypadku Niemiec dane są niezmiernie spójne. Gospodarka niemiecka wyraźnie spowolniła, po rekordowych wynikach I kwartału. Jednocześnie wydarzenia z lipca i sierpnia wręcz zdewastowały oczekiwania inwestorów i przedsiębiorstw co do najbliższej przyszłości, co odzwierciedlają nowe zamówienia, IFO czy ZEW. Dość podobnie wygląda strefa euro. W przypadku USA wskaźniki wyprzedzające także istotnie spadły. Ponadto, inwestorzy spekulowali, że Fed ogłosi Quantitative Easing 3, co się nie stało, jeśli nie liczyć deklaracji utrzymania niskich stóp procentowych do 2013 roku. Mimo to, inwestorzy zignorowali te informacje i nie doszło do wybuchu nowych obaw czy to o wypłacalność państw strefy euro, czy o kondycję gospodarki w najbliższym czasie. Choć dane potwierdzały sporą część wcześniejszych obaw.

Trudno przyjąć, że rynek będzie konsekwentnie ignorował złe informacje tuż po tym jak emocjonalnie kreślił scenariusze niemalże końca świata. Odreagowania po panice następują bardzo często. Do kontynuowania obecnych zwyżek kluczowe będzie nabranie przeświadczenia przez inwestorów, że osłabienie gospodarcze było tylko przejściowe w ramach cyklu wzrostu gospodarczego. Nawet jeśli spowolnienie miałoby się przedłużyć z jednego do dwóch kwartałów wskutek zaburzeń rynkowych z lipca i sierpnia. W tym kontekście, z najbliższych danych bardzo ważna może się okazać publikacja amerykańskiego ISM.

W tle nadal będą się toczyć spekulacje co do dalszej polityki Fed i EBC. Nieogłoszenie, pomimo oczekiwań rynkowych, QE3 przez Fed, spotkało się z pozytywnym przyjęciem. Reagowanie za każdym razem, gdy dojdzie do przeceny na rynku akcji, doprowadziłoby go do sytuacji, że?aby być skutecznym, musiałby coraz częściej i coraz silniej reagować na spadki cen akcji. Ale nie w nieskończoność.