Początek wtorkowej sesji wlał trochę optymizmu w serca inwestorów, którzy przez ostatnie dwa dni patrzyli jak ich majątki topnieją. Warszawska giełda, podobnie jak i inne parkiety naszego kontynentu, otworzyła się na solidnych plusach. Powodem zmiany nastawienia graczy była późnowieczorna informacje, że Włosi rozmawiają z Chińczykami na temat zaoferowania im swoich obligacji.
Szybko okazało się, że wiadomość ma zbyt małą siłę rażenia, żeby utrzymać indeksy po zielonej stronie przez więcej niż kilkadziesiąt minut. Już o godz. 10.00 giełdy europejskie spłynęły czerwienią. Najwięcej tracił parkiet paryski bo inwestorzy boją się, że ten kraj, z powodu zbyt dużego zaangażowania francuskich banków w ryzykowne papiery włoskie czy greckie, straci najwyższy rating. Na GPW w dołku tracił ponad 1,2 proc. i wylądował na poziomie 2154 pkt.
Po kolejnych kilkunastu minutach sytuacja zmieniła się o 180 stopni. Inwestorzy, którzy wcześniej zamykali pozycje w akcjach, teraz zaczęli je otwierać. Indeksy zaczęły odrabiać straty w czym pomogła im m.in. informacja o udanej aukcji włoskiego długu choć emitent musiał pogodzić się z koniecznością płacenia kupującym bardzo wysokiego kuponu. Na półmetku notowań niemiecki DAX zyskuje 0,2 proc. Francuski CAC 40 traci 0,6 proc. a brytyjski przymierza się do przebicia poziomu poniedziałkowego zamknięcia.
W Warszawie WIG 20 rośnie już 1 proc. do 2204 pkt. ciągnięty w górę przez Bogdankę (rośnie 3,5 proc.) oraz Pekao (2,3 proc.) i PGE (2,1 proc.). Peleton zamyka, tracące 4 proc. PBG. WIG zyskuje 0,9 proc. i jest na wysokości 37793 pkt. Indeks średnich firm mWIG40 jest na lekkim plusie. Indeks sWIG80 zniżkuje ponad 1 proc. Obroty na szerokim rynku wynoszą 420 mln zł z czego aż 360 mln zł przypada na firmy z WIG 20. Świadczy to o tym, że motorem wtorkowego odbicia jest kapitał zagraniczny, który wykorzystuje osłabienie złotego i skupuje przecenione polskie akcje koncentrując się na największych spółkach.
Na rynku walutowym po przedpołudniowym osłabieniu nasz pieniądz odrobił już straty do euro (kosztuje poniżej 4,35 zł) i franka szwajcarskiego (3,6 zł). Złoty zyskuje lekko (0,4 proc.) do dolara, którego kurs wynosi 4,1755 zł.