– Za zamianą marki na Orange stoją pewne obietnice. Konsumenci wyniosą z naszej zmiany bardzo dużo. To połączenie usług i połączenie światów – przekonywał dziennikarzy Paweł Patkowski, dyrektor marki, mediów i komunikacji grupy TP. Zdradził, że TP pracowała nad poprawieniem usługi telewizyjnej.
Analitycy uważają, że zmiana marki TP na Orange nie przełoży się na wyniki grupy TP. Jednak menedżerowie firmy i współpracujący z nią przy rebrandingu audytor PwC zapewniają, że z czasem dla operatora będzie to zauważalna oszczędność.
Jednym ze źródeł oszczędności będzie optymalizacja sięgających kilkaset milionów złotych budżetów marketingowych operatorów.
UKE chce dopilnować, by rebranding nie doprowadził do naruszenia zasad porozumienia z TP?z 2009 r. – Chodzi przede wszystkim o zasady tzw. chińskich murów i niedyskryminacji operatorów alternatywnych, do której przestrzegania zobowiązana jest część hurtowa TP – mówi Piotr Dziubak, rzecznik UKE.
W uproszczeniu mowa o tym, by pracownicy komórkowej części grupy mieli taki sam dostęp do zasobów i usług TP, jak telekomy spoza grupy.