SSI, po słabych 2009 i 2010 r., wypracowuje wyraźnie lepsze wyniki finansowe. – Gruntownie zreorganizowaliśmy dział sprzedaży. Dokładnie analizujemy kontrakty przed ich podpisaniem, aby uzyskać zadowalającą rentowność. Staramy się budować długoterminowe relacje z dużymi i renomowanymi firmami budowlanymi w Polsce. To procentuje – tłumaczy Waldemar Garwol, prezes spółki. Jego rodzina jest największym akcjonariuszem spółki. Kontroluje ponad 43 proc. kapitału.
Prezes deklaruje, że kryzys w branży budowlanej, w żaden sposób nie odbija się na kondycji spółki. – Nie budujemy dróg. Pracujemy przy wyposażaniu galerii handlowych, biurowców i co najważniejsze, dla szpitali. W tym segmencie nie ma żadnego kryzysu i zleceń jest bardzo dużo – twierdzi.
Przyznaje jednak, że pewnym problemem w prowadzeniu biznesu, tak jak w innych branżach, jest wydłużanie terminów płatności. – Selekcjonujemy zleceniodawców. Wybieramy tylko najbardziej pewne i rentowne kontrakty ale niestety wydłużane terminy płatnicze są normalną praktyką – mówi Garwol.