Fragment wywiadu z Robertem Kierzkiem, prezesem Inter Cars.
Co prawda Inter Cars podtrzymuje, że chce rosnąć szybciej niż rynek, ale ostatnio stwierdził pan, że ten będzie się w tym roku rozwijał w tempie 1-2 proc., a więc w granicach błędu statystycznego. Czyli nie jest możliwe utrzymanie tempa dwucyfrowego wzrostu.
Zgadza się. Rynek zwalnia i dziś trudno utrzymać taki sam poziom optymizmu jak w marcu. W tym roku sezon wiosenny był niestandardowy, bo jak wspomniałem nie było wzmożonych zakupów ze strony klientów. Wierzę jednak, że uda nam się utrzymać kilkuprocentową dynamikę przychodów. Nie jestem w stanie określić precyzyjnie czy to będzie 7czy 10 proc. czy trochę więcej. Są bowiem takie miesiące jak maj, kiedy blisko nam było do dwucyfrowej poprawy obrotów. Brak wzrostu rynku ma tez swoje dobre strony o czym już wcześniej wspominałem. Taka sytuacja przyspiesza konsolidacje rynku, który wciąż jest mocno rozdrobniony. Mam tu na myśli głównie wypadanie najsłabszych graczy a nie proces akwizycji.