Z tego powodu podczas poniedziałkowej sesji rynek poruszał się w ślad za trendami obowiązującymi na początku marca, tzn. kontynuował aprecjacyjny ruch dolara związany z coraz bardziej kontrastującymi perspektywami polityki pieniężnej w USA i EMU, a także zniżkę rentowności obligacji europejskich. W poniedziałek rozpoczęto skup obligacji przez EBC. Podczas sesji kurs EUR/PLN ponownie zbliżył się do osiągniętego w miniony piątek minimum z połowy czerwca 2014 r., tj. poziomu 4,11. Z kolei wokół najwyższego od 2003 r. poziomu 3,80 poruszały się notowania pary USD/PLN.

Co ciekawe, poniedziałek na krajowym rynku długu mimo spadków rentowności na bazowych rynkach – związanych ze wspomnianym QE – przyniósł dynamiczny wzrost rentowności wzdłuż całej krzywej. Najsilniej na wartości traciły obligacje o 10-letnim terminie zapadalności, które na krótko ustanowiły tegoroczne maksimum na poziomie 2,50 proc. Kolejne dni przyniosą kontynuację dominacji globalnego nastawienia inwestycyjnego. Z tego powodu złoty może ponownie zyskiwać na wartości, a obligacje ulegać przecenie. Weryfikatorem obecnego nastawienia będzie dopiero wymowa posiedzenia Fedu zaplanowanego na przyszły tydzień. W naszej ocenie prawdopodobne zachowanie cierpliwości w kwestii zaostrzania polityki pieniężnej wywoła korektę dotychczasowych trendów.