Janet Yellen stwierdziła bowiem, że wyceny na amerykańskim rynku akcji są już na tyle wysokie, iż może się to przyczynić do destabilizacji rynku. Gorszy od oczekiwań był raport ADP z amerykańskiego rynku pracy, którego wydźwięk został częściowo zneutralizowany przez liczbę wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Kluczowe dla rynkowych nastrojów będą więc piątkowe dane Bureau of Labor Statistics. Część inwestorów zdecydowała się jednak nie czekać na tę publikację.
W konsekwencji obserwujemy dalszy wzrost kursu EUR/USD (na którego wykresie utworzyła się formacja podwójnego dna), pogłębiającą się korektę niemieckiego indeksu DAX, zwyżkującą cenę ropy naftowej (ponad 60 dol. za baryłkę), a próby pokonania przez S&P500 ostatnich szczytów są równie skuteczne jak przebijanie głową muru. Mamy więc do czynienia z odwróceniem, na razie krótkoterminowym, panujących dotychczas na rynku trendów. Istnieje jednak ryzyko, że zmiana ta będzie bardziej trwała.
Po słabym dla amerykańskiej gospodarki I kwartale kolejny okres również może negatywnie zaskoczyć inwestorów.