W dalszym jednak ciągu warszawski parkiet wykazywał się relatywną siłą w stosunku do innych giełd. To nie przypadek. Taką sytuację możemy obserwować już od kilku tygodni. To też dobra wróżba na przyszłość. Jakkolwiek bowiem można mieć mieszane uczucia co do trwałości zwyżki, obserwując poziom średnich obrotów na sesji generowanych przy okazji całego impulsu wzrostowego mającego swój początek w styczniu br., to jednak tendencja wzrostowa ma dość systematyczny charakter. To buduje zaufanie co do jej trwałości. A przede wszystkim daje nadzieję na ciąg dalszy.

Analiza techniczna potwierdza powyższe spostrzeżenia. Szczególnie dobrze prezentuje się reprezentujący szeroki rynek indeks WIG, który obecnie testuje ponad siedmioletnie maksima. Siła trendu wzrostowego oraz brak blisko położonych silnych oporów technicznych sprawia, że indeks ten powinien się dalej systematycznie wspinać na coraz wyższe poziomy. I to zarówno jeżeli będziemy to oceniać przez pryzmat analizy technicznej, jak i czynników fundamentalnych. W tym drugim przypadku systematycznie poprawiająca się koniunktura gospodarcza w kraju, rekordowo niskie stopy procentowe, ale też napływ kapitałów do Polski i relatywnie dobre nastroje na globalnych rynkach, również sugerują ruch na północ.

W nieco trudniejszej sytuacji technicznej jest obecnie reprezentujący największe spółki indeks WIG20. Wciąż ma on przed sobą test szczytu z września 2014 roku. Szczytu, którego pokonanie otworzy mu dopiero drogę do znacznie silniejszej i ważniejszej bariery, jaką na poziomie 2625,8 pkt tworzy maksimum z listopada 2013 roku. Determinacja giełdowych byków, a także wnioski płynące z analizy sytuacji na wykresie indeksu WIG, każą jednak założyć, że indeks dużych spółek poradzi sobie z tymi oporami.

Analizując zachowanie warszawskich indeksów w ostatnich tygodniach i zestawiając je z zachowaniem głównych europejskich i amerykańskich rynków, rzuca się w oczy relatywna siła tych pierwszych. WIG i WIG20 maszerował w górę, podczas gdy DAX od połowy kwietnia znajduje się w korekcie, a S&P500 i DJIA od dwóch miesięcy pozostają w trendzie bocznym. Ta relatywna siła to dodatkowy argument za dalszymi wzrostami na GPW.