W piątek główne indeksy na GPW otworzyły się na neutralnych poziomach. Wydawało się, że do odważniejszych zakupów zachęcą lepsze od oczekiwań dane z polskiej gospodarki, które pojawiły się przed południem. W I kwartale PKB wzrósł realnie o 3,6 proc. w ujęciu rocznym, co oznacza poprawę dynamiki o 0,1 pkt proc. w porównaniu do wstępnego odczytu GUS, opublikowanego w połowie maja.

Lepszy wynik początkowo zachęcił inwestorów do większej aktywności. Wczesnym popołudniem WIG20 ustanowił dzienne maksimum rosnąc o grubo ponad 0,5 proc., na zamknięciu tracił jednak 0,14 proc. do 2437 pkt. Najlepszą spółką w gronie blue chips była PGE. Drożały akcje banków (z wyjątkiem PKO BP). Najlepiej w sektorze prezentował się Alior i BZWBK. Mocno traciły spółki paliwowe: PGNiG i Orlen.

Na symbolicznym plusie piątkową sesję zakończyły mWIG40 i sWIG80. Antybohaterem wśród spółek o średniej kapitalizacji było Hawe. Po zatrzymaniach przeprowadzonych przez CBA w zarządzie spółki (m.in. akcjonariusza Marka Falenty), jeden z zagranicznych inwestorów – Whitestone Capital zrezygnował z gotowości objęcia nowej emisji akcji.

Gwiazdami szerokiego rynku były m.in. Macrologic. Informatyczna spółka, która wiosną wypłaciła wysoką dywidendę, jesienią planuje skup akcji. Soczystą zielenią świeciły także notowania m.in. Atlanty Poland oraz Stąporkowa.

Warszawski parkiet prezentował się relatywnie lepiej od rynków zachodnioeuropejskich. Przykładowo niemiecki DAX otworzył się na plusie, ale na zamknięciu tracił blisko 2 proc. Podobną ścieżką podążał francuski CAC-40.