Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Sebastian Buczek, prezes, Quercus TFI
Rentowności obligacji wzrosły. Aczkolwiek rosły także przed wyborami. Złoty osłabł, po czym na koniec ubiegłego tygodnia umocnił się do euro. W sumie reakcja na wybór nowego prezydenta była zgodna z oczekiwaniami – nie było totalnej wyprzedaży, ale presja na ceny polskich aktywów, szczególnie na akcje banków, była widoczna.
Maj nie przyniósł wielkich zmian na globalnym rynku finansowym. Większość cen akcji, obligacji, walut czy surowców oscylowała na podobnych poziomach przez cały miesiąc. Nie oznacza to, że nie było spektakularnych zmian. Dobrym przykładem może być zachowanie niemieckich obligacji skarbowych. Najpierw ich rentowność mocno wzrosła, by w II połowie maja gwałtownie spaść. Podobnie zachowywał się eurodolar, który po wyskoku do 1,14 opadł poniżej 1,10.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Krajowe indeksy wróciły na wzrostową ścieżkę, ale jak na razie środowe odbicie nie wygląda zbyt przekonująco.
Za Odrą widać pewne oznaki przegrzewania się koniunktury giełdowej. Współczynnik P/BV zakończył miniony miesiąc powyżej „dwójki”.
Wtorkowe notowania na rynku warszawskim skończyły się spadkami głównych indeksów. WIG20 stracił 0,87 procent przy niespełna 1,71 miliarda złotych obrotu, gdy indeks szerokiego rynku WIG spadł o 0,93 procent z licznikiem pokazującym 2 miliardy złotych.
Indeks dużych spółek tracił drugi dzień z rzędu, natomiast wciąż jest zdecydowanie za wcześnie na wszczynanie alarmu.
Prezentacja technologicznego dema Wiedźmina 4 przez CD Projekt Red podczas State of Unreal wywołała znaczące poruszenie na warszawskiej giełdzie.
Indeks dużych spółek na półmetku sesji traci 1,5 proc. Jak na razie obronił się jednak przed spadkiem poniżej 2700 pkt.