Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Piotr Sobolewski
WIG po ośmiu godzinach handlu zatrzymał się 0,06 proc. pod kreską, a WIG20 spadł o zaledwie 0,03 proc. Podaż mocniej dała o sobie znać w gronie mniejszych spółek. Grupujący średniaków mWIG40 zanotował spadek o 0,27 proc., a sWIG80 znalazł się 0,58 proc. pod kreską.
Na innych europejskich rynkach nastroje były nieco lepsze. Dość wspomnieć, że francuski CAC40 zyskiwał pod koniec dnia 0,7 proc., niemiecki DAX 0,5 proc., hiszpański IBEX35 0,4 proc. Bezapelacyjnym liderem okazał się grecki Athex Composite, którego wartość wzrosła w czwartek o 8,2 proc. Po zakończonej sesji rzecznik Międzynarodowego Funduszu Walutowego przyznał jednak, że istnieją poważne różnice między Grecją a MFW w kluczowych kwestiach. „Nie poczyniono żadnych postępów i jesteśmy z dala od umowy" – przyznał, co ochłodziło nieco nastroje na innych europejskich rynkach.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Krajowe indeksy wróciły na wzrostową ścieżkę, ale jak na razie środowe odbicie nie wygląda zbyt przekonująco.
Za Odrą widać pewne oznaki przegrzewania się koniunktury giełdowej. Współczynnik P/BV zakończył miniony miesiąc powyżej „dwójki”.
Wtorkowe notowania na rynku warszawskim skończyły się spadkami głównych indeksów. WIG20 stracił 0,87 procent przy niespełna 1,71 miliarda złotych obrotu, gdy indeks szerokiego rynku WIG spadł o 0,93 procent z licznikiem pokazującym 2 miliardy złotych.
Indeks dużych spółek tracił drugi dzień z rzędu, natomiast wciąż jest zdecydowanie za wcześnie na wszczynanie alarmu.
Prezentacja technologicznego dema Wiedźmina 4 przez CD Projekt Red podczas State of Unreal wywołała znaczące poruszenie na warszawskiej giełdzie.
Indeks dużych spółek na półmetku sesji traci 1,5 proc. Jak na razie obronił się jednak przed spadkiem poniżej 2700 pkt.