Mimo mało obiecującego początku notowań trakcie kolejnych godzin handlu w Warszawie uaktywnili się kupujący. W rezultacie główne indeksy odrobiły poranne straty wychodząc jeszcze przed południem nad kreskę.

Co ciekawe, krajowi inwestorzy pozostają obojętni na negatywne impulsy płynące z pozostałych rynków akcji, gdzie w zdecydowanej większości przypadków dominuje kolor czerwony. Na półmetku notowań WIG20 znajdował się 0,3 proc. na plusie podczas, gdy niemiecki DAX tracił 1,3 proc., francuski CAC40 spadał 1,4 proc. a brytyjski FTSE100 zniżkował o 0,8 proc.

Giełdom ciąży wciąż nierozwiązana sprawa greckich długów. Fiasko dotychczasowych negocjacji z wierzycielami powoduje, że problem niewypłacalności cały czas pozostaje aktualny. Wielu inwestorów traktuje to jako dobry pretekst do realizacji zysków po bardzo udanych dla giełdy pierwszych miesiącach roku.

Mimo nieznacznej przewagi kupujących wiele dotyczenia pozostawia aktywność inwestorów na warszawskim parkiecie. Na półmetku sesji właścicieli zmieniły papiery o wartości niewiele ponad 200 mln zł. Ze spółek wchodzących w skład indeksu WIG20 największym wzięciem cieszyły się papiery PKN Orlen. Popyt uaktywnił się także na papierach Synthosu i Cyfrowego Polsatu. Na drugim biegunie, wśród najmocniej przecenionych firm, można dziś znaleźć Bogdankę, której akcje kontynuują czarną serię tracąc dziesiątą sesję z rzędu. W wyniku poniedziałkowej przeceny notowania węglowej spółki osiągnęły nowe historyczne minimum.