Tym razem uchwalając prawo obciążające banki skutkami wzrostu kursu franka szwajcarskiego w złotych. Sektor bankowy mocno ucierpiał, choć nie ma pewności, że ustawa w takiej formie ostatecznie stanie się prawem. WIG20 pozostaje pod poziomem oporu 2300 pkt. W związku z tym cały czas istnieje ryzyko pojawienia się ataku na poziom dotychczasowego minimum spadków.
W grupie czynników makroekonomicznych nadal główne skrzypce grają te, które napływają zza oceanu. Ostatni raport o stanie rynku pracy w połączeniu z wcześniej publikowanymi danymi o tempie wzrostu gospodarki amerykańskiej w II kwartale tworzą podstawy do tego, by próbować określić, na ile uzasadnione jest oczekiwanie na podwyżkę stóp procentowych w USA w tym roku. Zaznaczając, że mowa jest o faktycznej podwyżce ponad 25 punktów bazowych. Całkiem realne jest bowiem, że FOMC może nawet na najbliższym posiedzeniu podjąć decyzję o usztywnieniu głównej stopy procentowej na poziomie 25 pkt bazowych (teraz oficjalnie jest to przedział 0–0,25 proc.).
W poniedziałek może nas zainteresować jedynie wartość wskaźnika Sentix.
We wtorek będzie trochę ciekawiej, bo przed południem pojawi się wartość wskaźnika ZEW, a po południu dane o wydajności pracy w USA.
W środę świat skupi się na danych z Japonii (produkcja przemysłowa) oraz Chin (produkcja przemysłowa oraz sprzedaż detaliczna). W trakcie naszych notowań poznamy dynamikę produkcji przemysłowej Eurolandu.