WIG20 zyskiwał w najlepszym momencie sesji (czyli na samym starcie) 1 proc., a cały dzień zakończył symboliczną zwyżką o 0,1 proc. (2135 pkt). Domknięcie spadkowej luki z 24 sierpnia, czyli wzrost powyżej 2167 pkt, wydaje się na razie celem nieosiągalnym. WIG20 pozostaje w układzie trendu spadkowego i z punktu widzenia analizy technicznej bardziej prawdopodobny jest teraz spadek poniżej 2100 pkt. Zwłaszcza że polski rynek akcji wciąż jest pod presją lokalnych ryzyk związanych z październikowymi wyborami do parlamentu i ryzyk globalnych związanych z sytuacją na giełdzie w Chinach i polityką monetarną Stanów Zjednoczonych.
Warto zauważyć, że we wtorek w świetnej formie były spółki energetyczne, ale ich dorobek skutecznie niwelował tracący PKN Orlen. Akcje Tauronu PE, Enei i PGE zyskiwały pod koniec sesji po ponad 4 proc., ale papiery paliwowej spółki, jednego z trzech największych udziałowców portfela blue chips, traciły 3,9 proc. Spod kreski nie mogły też wyjść banki: PKO BP, BZ WBK, Alior i mBank. Najsilniejszym segmentem GPW były spółki o średniej kapitalizacji. Indeks mWIG40 zyskał bowiem 1 proc. i zakończył dzień wynikiem 3627 pkt. W jego portfelu ponad 5-proc. zwyżki zanotowały Hawe, Emperia, Echo, PKP Cargo i Newag.
Na szerokim rynku pozytywnie wyróżniały się we wtorek Capital Park, Elemental Holding, Farmacol i Śnieżka. Kursy akcji całej czwórki osiągnęły przynajmniej roczne maksima. Dla porównania notowania papierów aż 19 emitentów spadły do rocznych dołków. W tym gronie były m.in. Alma Market, Bank BPH i Mediatel. Z sesyjnych statystyk wynika, że akcje 39,7 proc. spółek zwiększyły wartość, a papiery 44,2 proc. zmniejszyły. Wartość obrotów na rodzimej giełdzie była niewielka i wyniosła 640 mln zł.