Zaskoczenie „made in Poland”

W czwartek byliśmy świadkami mocniejszego powiewu optymizmu na GPW. Można by rzec – w końcu. Przez ostatnie dni nasz rynek notował bowiem symboliczne zmiany.

Aktualizacja: 06.02.2017 19:15 Publikacja: 11.09.2015 06:15

Przemysław Tychmanowicz

Przemysław Tychmanowicz

Foto: Archiwum

Początkowo wydawało się, że scenariusz ten będzie realizowany również w czwartek. WIG20 rozpoczął notowania w okolicach środowego zamknięcia sesji. W kolejnych godzinach handlu nie wyglądało to dużo lepiej. Co prawda popyt podjął próby ataku, jednak na niewiele się one zdawały. Emocje, tak na dobrą sprawę, zaczęły się nieco ponad godzinę przed końcem dnia. Wtedy to byki postanowiły wziąć się do roboty. Trudno wskazać, co było bezpośrednim powodem ich mobilizacji. Być może były to zwyżki na Wall Street po otwarciu notowań. Niemniej jednak atak popytu był imponujący. Rajd w końcówce sprawił, że WIG20 zyskał prawie 2 proc. Motorem napędowym indeksu były banki. Trudno to uznać za wielkie zaskoczenie, skoro otwarcie mówi się już, że ustawa o pomocy frankowiczom nie zdąży zostać przegłosowana w tej kadencji Sejmu. Liderem zwyżek w WIG20 był BZ WBK, który zyskał 4,4 proc. Akcje banku Pekao podrożały o 4 proc. Największym maruderem w gronie blue chips okazała się Energa. Jej walory zostały przecenione o prawie 2 proc. Nie najlepszy dzień mieli także akcjonariusze Bogdanki, którzy stracili w czwartek 1,4 proc.

Skorzystaj z promocji i czytaj dalej!

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Giełda
Tym razem bez rekordów na GPW
Giełda
Indeksy na GPW cofają się spod szczytów
Giełda
Nie było źle
Giełda
Stopy w dół
Giełda
WIG20 bez rekordu intra, ale z najwyższym zamknięciem w tym roku
Giełda
Mocny początek sesji. WIG z rekordem