Niemiecki dieselgedon. Co dalej?

Po informacji o celowym zaniżaniu wyników emisyjności tlenków azotu produkowanych samochodów koncern Volkswagena stracił na wartości ponad 26 mld euro. Czy jeśli chodzi o spółkę i sektor, może się wydarzyć coś jeszcze gorszego, co w przyszłości trwale zmieniłoby branżę samochodową?

Aktualizacja: 06.02.2017 17:54 Publikacja: 02.10.2015 06:00

Piotr Grzeliński, zarządzający aktywami, MetLife PTE

Piotr Grzeliński, zarządzający aktywami, MetLife PTE

Foto: Archiwum

Niestety, nie jest to wykluczone. Silniki Diesla zużywają mniej paliwa oraz emitują mniej tlenków węgla niż silniki benzynowe. Jednak ze względu na wyższą temperaturę spalania w naturalny sposób emitują więcej bardzo toksycznych dla zdrowia tlenków azotu. W USA normy emisyjności tych gazów spalinowych są bardziej restrykcyjne niż europejskie, a 10–15 proc. nowych modeli pojazdów poddaje się kontroli emisyjności, która deklarowana jest przez producentów. Taki podwójny system sprawdzający nie obowiązuje w Europie. Według organizacji Transport & Enviroment na Starym Kontynencie pojazdy są co prawda testowane przez certyfikowane organizacje badawcze, ale opłacają je same koncerny samochodowe. Próby odbywają się w idealnych warunkach, co sztucznie zaniża emisyjność i zużycie paliwa.

Tylko 149 zł za rok czytania.

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Giełda
Dołek na Wall Street wymazany
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Giełda
WIG20 wraca pod szczyt hossy
Giełda
Na giełdzie majówki nie ma. Kursy w piątek reagują na wyniki
Giełda
Odreagowanie WIG20 zatrzymane w połowie środowych spadków
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Giełda
Przed majówkowa wyprzedaż na polskich indeksach
Giełda
Podaż atakuje na finałowej sesji kwietnia