Później, głównie za sprawą dobrych nastrojów za granicą, wskaźnik zwyżkował i ostatecznie zakończył dzień wzrostem o 0,7 proc., do 2102 pkt. Rodzimym bykom sprzyjały dobre nastroje na giełdach w Niemczech i Francji. DAX i CAC40 zyskiwały we wtorkowe popołudnie odpowiednio 1 proc. i 0,9 proc.

Z punktu widzenia analizy technicznej wtorkowa zwyżka wpisuje się w formację podwójnego dna, budowaną na wykresie WIG20 od końca sierpnia. Przypomnijmy, że ową formację tworzą minimum z 24 sierpnia (2014 pkt) i dołek z 29 września (2008 pkt). Szczyt oddzielający dna znajduje się na poziomie 2200 pkt i pułap ten należy traktować jako cel trwającej zwyżki. Zanegowaniem formacji będzie spadek poniżej linii łączącej minima i przełamanie długoterminowego wsparcia 2000 pkt.

Wśród spółek, najlepiej w gronie blue chips, radził sobie we wtorek KGHM. Akcje lubińskiego potentata drożały nawet o 6,3 proc., do 89,1 zł. Przyczyna zwyżki miała charakter polityczny. Beata Szydło, kandydatka PiS na premiera, zapowiedziała podczas konferencji, że jeśli jej partia będzie tworzyła rząd, zlikwidowany zostanie podatek miedziowy. Silnym komponentem WIG20 był we wtorek również PZU (udział w portfelu indeksu to 12 proc.). Akcje największego polskiego ubezpieczyciela drożały nawet o 2,6 proc. do 396,7 proc. Inwestorzy optymistycznie przyjęli informację, że KNF wyraziła zgodę na przejęcie przez PZU 20-proc. pakietu akcji Alior Banku.

Na szerokim rynku również nie brakowało we wtorek zyskujących spółek. Przykładowo papiery Zametu Industry i Solara drożały po południu odpowiednio o 18 proc. i 15 proc. Co istotne, notowania akcji aż 13 spółek osiągnęły roczne maksima. W tym gronie znalazły się m.in. Graal, Vistula, Polnord i Budimex. Wartość obrotów na całym rynku była przyzwoita i sięgnęła 890 mln zł. 85 proc. tej kwoty przypadło na spółki z WIG20.