Ciąg dalszy korekcyjnego odbicia na GPW

Od minimalnych spadków rozpoczęły poniedziałkowe notowania indeksy WIG20 i WIG. Popyt jednak bardzo szybko przeszedł do ofensywy, wyciągając je powyżej piątkowego zamknięcia.

Aktualizacja: 06.02.2017 16:40 Publikacja: 22.12.2015 05:00

Marcin Kiepas, główny analityk, Admiral Markets AS Oddział w Polsce

Marcin Kiepas, główny analityk, Admiral Markets AS Oddział w Polsce

Foto: Archiwum

W grupie największych spółek najmocniej rosły akcje mBanku, Tauronu, Eurocashu, PKN Orlen i KGHM. Po drugiej stronie barykady znalazły się walory PGNiG i Enei.

Poniedziałkowa sesja była piątą kolejną, gdy WIG20 szedł w górę. W tym czasie zyskał on łącznie ponad 6 proc., rosnąc z sześcioletniego dołka na poziomie 1745,97 pkt. W ostatnim czasie zainteresowaniem cieszą się nie tylko akcje, ale też złoty i dług.

Kurs EUR/PLN wrócił do 4,24 zł, a USD/PLN do 3,89 zł. W obu przypadkach to najniższe poziomy od miesiąca. Umocnienie złotego idzie w parze ze spadkiem rentowności polskiego długu i zwyżkami na giełdzie. Rentowność dziesięcioletnich obligacji Polski obniżyła się do 2,87 proc. Ostatni raz ten poziom można było oglądać 8 grudnia, zanim rentowność wystrzeliła do 3,33 proc.

Czy wzrost popytu na polskie akcje i inne aktywa to początek trwalszej pozytywnej tendencji? Niestety, raczej nie. To prawdopodobnie tylko i wyłącznie realizacja zysków. W otoczeniu rynkowym nie zaszły bowiem żadne zmiany, które uzasadniałyby trwałą i dłuższą poprawę sentymentu do naszych akcji, długu i złotego.

Ryzyka, które wcześniej doprowadziły do ich przeceny, w dalszym ciągu pozostają aktualne. W tym przede wszystkim ryzyko lokalne związane pośrednio i bezpośrednio z sytuacją polityczną. Owszem, opublikowane w ostatnim czasie dane makroekonomiczne z polskiej gospodarki okazały się lepsze od oczekiwań (produkcja przemysłowa, sprzedaż detaliczna, płace i zatrudnienie w listopadzie oraz bilans płatniczy w październiku), ale to niewiele zmienia. Zarówno jeżeli chodzi o perspektywę poprawy zysków przez firmy z GPW, jak i odnośnie do perspektyw cięcia stóp procentowych przez nową Radę Polityki Pieniężnej (co pogrąży dalej banki).

Z uwagi na to, że ryzyka globalne (podwyżki stóp procentowych w USA, tanie surowce, obawy o Chiny) i lokalne (polityka, podatek bankowy, ustawa dla frankowiczów, podatek od kopalin, podatek od supermarketów, RPP), które do tej pory ciążyły rodzimej giełdzie, złotemu, ale też rynkowi długu, pozostają aktualne, obserwowany w ostatnich dniach wzrost popytu na krajowe aktywa ma krótkoterminowy charakter. Jest efektem prostej realizacji zysków w końcówce roku. Co więcej, mając na względzie skalę umocnienia wspomnianych aktywów, można pokusić się o tezę, że jesteśmy blisko finału tejże korekty. Dlatego wydaje się mało prawdopodobne, żeby przed końcem roku WIG20 wrócił powyżej 1900 pkt.

Giełda
Tym razem bez rekordów na GPW
Giełda
Indeksy na GPW cofają się spod szczytów
Giełda
Nie było źle
Giełda
Stopy w dół
Giełda
WIG20 bez rekordu intra, ale z najwyższym zamknięciem w tym roku
Giełda
Mocny początek sesji. WIG z rekordem