W maju indeks ten zachowywał się relatywnie gorzej niż główne zagraniczne indeksy akcji, takie jak niemiecki DAX czy amerykański S&P 500. Szeroko rozumiane ryzyko polityczne w połączeniu z negatywnymi nastrojami wynikającymi z oczekiwań na decyzję Moody's w sprawie ratingu w pierwszej części miesiąca pozycjonowało nasz rynek jako mniej atrakcyjny.
W ostatnim czasie mamy do czynienia z ogłaszaniem rekomendacji wypłat dywidend oraz ich zatwierdzaniem przez walne zgromadzenia akcjonariuszy. Relatywna siła spółek, które jeszcze dywidendy nie zatwierdziły, a potencjał do wypłaty mają bardzo duży – znacząco wyższy niż rekomendacja zarządu – może świadczyć o oczekiwaniach inwestorów na pozytywne zaskoczenia i wypłatę większej dywidendy.
Takie spółki jak PGNiG czy PKN Orlen stać na podzielenie się zyskiem z akcjonariuszami w znacząco wyższym stopniu, niż może wynikać z ogłoszonej rekomendacji zarządu. Wydaje się, że scenariusz zwiększenia dywidendy jest przez rynek już w pewnym sensie dyskontowany, gdyż kursy dwóch wymienionych spółek zachowują się lepiej niż WIG20, bijąc go od początku miesiąca odpowiednio o kilkanaście i kilka procent, a cały indeks największych spółek od 20 maja zachowuje się dużo lepiej niż indeksy obejmujące spółki małe i średnie.
Kolejnym czynnikiem wpływającym na zachowanie cen akcji jest i jeszcze przez chwilę będzie kwestia wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Wyjście ze Wspólnoty pociągnęłoby za sobą wiele negatywnych konsekwencji biznesowo-ekonomicznych. Również dla spółek polskich, jak choćby Amiki, która od jakiegoś czasu aktywnie funkcjonuje na rynku brytyjskim. Bieżące zachowanie funta szterlinga czy wynik ostatnio przeprowadzonego sondażu daje raczej podstawę do oczekiwań, że Wielka Brytania w Unii pozostanie. Potwierdzeniem tego może być właśnie aprecjacja funta względem euro do poziomu niewidzianego od początku lutego oraz wynik sondażu, w którym już 50 proc. respondentów opowiada się za pozostaniem w Unii.