Dotychczasowy przebiec wtorkowej sesji wskazuje na to, że po ponad dwóch tygodniach niemal nieustających wzrostów inwestorzy w Warszawie postanowili zrealizować część zysków. Po trzech godzinach handlu szeroki WIG traci 0,4. Również największe krajowe spółki kiepsko sobie radzą. Indeks blue chips spada o 0,7 proc. Okazji do zarobku warto poszukać w gronie tzw. misiów. Indeksy małych i średnich spółek znajdują się na niewielkich plusach. Na Starym Kontynencie panują mieszane nastroje. Giełda w Paryżu, Madrycie i Mediolanie świeci na czerwono. Na niewielkim plusie znajdują się natomiast indeksy w Londynie i Frankfurcie.
Z technicznego punktu widzenia wynika, że wsparciem dla WIG20 jest obecnie okrągły poziom 1800 pkt, który został dziś naruszony. Opór znajduje się natomiast na poziomie 1820 pkt. Po jego pokonaniu kolejnym przystankiem byków będzie poziom 1850 pkt.
Z grona największych emitentów najlepiej prezentują się akcje Orange Polska, który wczoraj po sesji podał wyniki za II kwartał. EBITDA w tym okresie spadła w stosunku rocznym o 14,1 proc., do 824 mln zł. Najmocniej na czerwono świecą z kolei akcje BZ WBK i Eurocashu.
Mimo kiepskich nastrojów akcje dziewięciu spółek wyznaczyły co najmniej roczny szczyt notowań. Mowa m.in. o 11 bit studios, JSW, Gorenje, Forte i Alumetalu. Analogicznie w co najmniej 12-miesięczym dołku znalazły się papiery pięciu emitentów (Sanwil, Action, Aplitt, Everest Investments, Peixin International Group).