Po kilku dniach wzrostów początek dzisiejszych notowań przyniósł korektę. WIG20 co prawda sesję zaczął na symbolicznym minusie, ale już około godz. 10 tracił 0,5 proc. Na szczęście podaż na razie nie ma pomysłu jak rozegrać tę sesję. Niezdecydowanie niedźwiedzi starają się wykorzystać byki. Po chwilowej słabości WIG20 stara się odrabiać poranne straty. O godz. 12.30 był już tylko 0,1 proc. pod kreską i wynik dzisiejszych notowań wciąż pozostaje sprawą otwartą.

Tym bardziej, że inne europejskie rynki po porannym niezdecydowanie przystąpiły do mozolnej wspinaczki. DAX jest już 0,5 proc. na plusie. Podobną zwyżkę notuje francuski CAC40.

Co może przesądzić o nastrojach w drugiej części dnia? Dziś jeszcze czekają nas dane ze Stanów Zjednoczonych (m.in. sprzedaż hurtowników czy też wydajność w sektorze pozarolniczym). Ich wpływ na rynki powinien być jednak ograniczony. Ważniejsze będzie to w jakich nastrojach dzień rozpoczną inwestorzy w Stanach Zjednoczonych. Indeksy na Wall Street wciąż są blisko historycznych rekordów. Dzisiejsza sesja pokaże czy gracze będą mieli ochotę na dalszy marsz ku górze czy może jednak trzeba nastawić się na korektę.

Na naszym rynku trwa sezon wynikowy. Gorzej niż rok temu wypadł m.in. czeski CEZ oraz Quercus TFI. Akcje tych firm tanieją dziś około 2 proc.