Z dnia na dzień będą też zmniejszać się obroty. Tak samo dotyczy to warszawskiej giełdy, jak i innych globalnych parkietów. A nawet bardziej GPW, która od dawna nie grzeszy płynnością.

WIG20, po tym jak mocno ruszył do góry po wyborach prezydenckich w USA, obecnie wyhamował ten rajd w górę i konsoliduje się wokół 1900 pkt. Jest to skorelowane z wyhamowaniem w ostatnich dniach analogicznych zwyżek na Wall Street czy też malejącą dynamiką zwyżki na giełdzie we Frankfurcie. W teorii końcówka roku ze swą specyfiką może sprzyjać przedłużeniu tej stabilizacji. W praktyce na giełdach trudno będzie zapomnieć o niedawnych szampańskich nastrojach, więc zwyżki (aczkolwiek już o mniejszej dynamice) mają szansę przedłużyć się do ostatnich dni grudnia. A nie jest wykluczone, że i na pierwsze dni 2017 r. Stąd też indeks dużych spółek, który obecnie tkwi w okolicy 1900 pkt, może kończyć rok blisko 2000 pkt, czyli poziomu wyznaczonego przez szczyt z przełomu marca i kwietnia oraz psychologiczną barierę 2000 pkt. Wybić się wyżej będzie mu już trudno.

W poniedziałek większych emocji na giełdzie w Warszawie nie wywołała publikacja listopadowych danych o produkcji, sprzedaży i cenach producenckich w Polsce. To nie zaskakuje. Okres przedświąteczny. Warto jednak odnotować te dane, bo wszystkie trzy raporty mocno zaskoczyły in plus i mogą świadczyć o zmieniającej się tendencji w gospodarce. Roczna dynamika produkcji przyspieszyła do 3,3 proc. z minus 1,3 proc. w październiku, podczas gdy oczekiwano odczytu na poziomie 1,8 proc. r./r. Bardziej zwraca jednakże uwagę wzrost dynamiki produkcji budowlano-przemysłowej do minus 12,8 proc. r./r. z minus 20,1 proc. miesiąc wcześniej i wobec prognozowanych minus 18,9 proc. r./r. To sugeruje, że najgorsze jest już za nami, a kolejne miesiące będą upływać pod znakiem powolnej poprawy sytuacji. Równie pozytywnym zaskoczeniem było przyspieszenie sprzedaży detalicznej w listopadzie do 6,6 proc. r./r. z 3,7 proc. (prognoza: 4,8 proc.) i inflacji producenckiej do 1,7 proc. r./r. z 0,6 proc. (prognoza: 1 proc.).

Nadzieja na przyszłe ożywienie w budowlance i dalsze przyspieszenie konsumpcji może skutecznie wspierać wzrost WIG20 w końcówce roku, tak jak na światowych giełdach takim wsparciem wciąż będą nadzieje na duże inwestycje poczynione przez przyszłą administrację prezydenta Donalda Trumpa. Wspomniana polityka Trumpa będzie też jednym z głównych tematów rynkowych w 2017 r., oprócz oczywiście nieśmiertelnego tematu banków centralnych (zwłaszcza Fedu i EBC), a także europejskiej polityki (m.in. negocjacje związane z Brexitem, wybory we Francji, w Niemczech i ewentualnie we Włoszech, kryzys migracyjny). Jeszcze innym tematem rynkowym i źródłem potencjalnego ryzyka będzie kondycja chińskiej gospodarki. ¶