Mimo wielkich oczekiwań wczorajsza sesja nie dostarczyła inwestorom zbyt wielu emocji. Ze spokojem przyjęli oni to, co zaproponowała Theresa May w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Ostatecznie WIG20 skończył notowania 0,5 proc. pod kreską. Czy dzisiaj emocji będzie więcej i czy wzrosty powrócą na nasz rynek?
Początek notowań może napawać optymizmem. WIG20 na otwarciu zyskał niecałe 0,2 proc., a kilka minut później był już ponad 0,3 proc. nad kreską. Nieźle wygląda początek notowań także na innych rynkach, gdzie również dominuje kolor zielony.
Spadkami zakończyła się wczorajsza sesja na Wall Street. Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 0,30 proc. Taką samą przecenę zaliczył S&P 500. Z jednej strony inwestorzy w USA bacznie słuchają nie tylko wieści z Wielkiej Brytanii, ale także i słów Donalda Trumpa. Dodatkowo w Stanach Zjednoczonych rozpoczął się sezon wynikowy. Dzisiaj rynek pozna m.in. osiągnięcia Citigroup, a także Goldman Sachs.
Umiarkowane wzrosty oglądaliśmy w nocy na rynkach azjatyckich. Nikkei zyskał nieco ponad 0,4 proc., z kolei SSE Composite tuż przed zamknięciem notowań był 0,15 proc. na plusie.
Patrząc na dzisiejszy kalendarz makroekonomiczny na pierwszy plan wysuwają się dane o inflacji w strefie euro oraz w Stanach Zjednoczonych. Nie można także zapomnieć o odczycie dotyczącym produkcji przemysłowej w USA. Wydaje się jednak, że inwestorzy, szczególnie ci krajowi, są odporni na tego typu informacje i żyją własnym życiem w związku z czym z perspektywy naszego rynku dane te nie powinny wprowadzić większego zamieszania.