Pozytywne nastroje od rana przeważały na warszawskim parkiecie, dzięki czemu krajowe indeksy szybko wypracowały bezpieczną przewagę, której nie oddały już do samego końca notowań, finiszując ponad 1 proc. na plusie. Do zakupów zachęciły inwestorów zwyżki na pozostałych europejskich rynkach akcji, gdzie ubiegłotygodniowe obawy związane z wojną handlową zeszły na dalszy plan. Warto przy tym zauważyć, że kupujący byli głównie aktywni na rynkach wschodzących z naszego regionu. Wyraźne zwyżki miały miejsce w Budapeszcie, Pradze czy Stambule. Nieco w tyle zostały największe rozwinięte giełdy, ale i tam więcej do powiedzenia mieli kupujący.
W Warszawie największym zainteresowaniem cieszyły się spółki z indeksu WIG20. Lokomotywą były walory spółek rafineryjnych. Lotos zanotował najbardziej okazałą zwyżkę w całym indeksie. Kupujący byli też bardzo aktywni na papierach większości banków. W tym gronie najbardziej rozchwytywane był akcje PKO BP. Oprócz solidnych wyników za IV kwartał inwestorów najbardziej ucieszyła informacja o dywidendzie. Zdaniem zarządu bank ma zdolność do jej wypłaty za 2017 r.
W gronie przecenionych walorów negatywnie wyróżnił się KGHM, co można powiązać z weekendową informacją o odwołaniu prezesa. Inwestorzy chętnie pozbywali się też papierów JSW i Pekao.
Pozytywne nastroje zdominowały też handel na szerokim rynku akcji. W efekcie większość notowanych na nim spółek zakończyła sesję na plusie. Zwyżkom w tym segmencie przewodził Mostostal Zabrze, na drugim biegunie, wśród najmocniej przecenionych, znalazła się Indata.
Polska waluta nie skorzystała z poprawy nastrojów na rynkach. Złoty osłabił się względem najważniejszych walut. Na koniec poniedziałkowych notowań płacono ponad 4,20 zł za euro i 3,41 zł za dolara. ¶