Przez większość dnia wskaźnik ten nawet zyskiwał na wartości. W ciągu dnia rósł ponad 0,5 proc. Jak się jednak okazało, tego optymizmu nie udało się utrzymać do końca dnia. WIG20 ostatecznie stracił symboliczne 0,1 proc. Oznacza to, że nie udało mu się sforsować psychologicznego poziomu 2300 pkt. Warto jednak też dodać, że zachowanie indeksu dobrze wpisywało się w to, co działo się na innych europejskich rynkach. Tam dominowało niezdecydowanie i przeciąganie liny między popytem a podażą. Niedźwiedzie dominowały z kolei na początku sesji na Wall Street. Można się więc cieszyć, że WIG20 obronił się przed większymi spadkami.

O ile czwartkową sesję w wykonaniu WIG20 można uznać za spokojną, tak dużo więcej działo się w gronie średnich i małych spółek. Zaliczyły one kolejny dzień wyraźnej przeceny. mWIG40 stracił 1,2 proc. Do pogromu doszło natomiast w gronie małych firm. sWIG80 spadł aż o 1,9 proc. Od początku roku indeks ten stracił na wartości już prawie 20 proc. W dużej mierze jest to pochodna afery z GetBackiem w roli głównej, która odciska mocne piętno na branży TFI, a w szczególności na Altus TFI oraz Trigon TFI. Nie można więc wykluczyć, że spadki w gronie średnich i małych firm będą kontynuowane. ¶