Nie pomogła decyzja Ludowego Banku Chin o obniżeniu stopy rezerw obowiązkowych, co sugeruje, że obawy o spowolnienie tempa aktywności w wyniku prowadzonej z USA wojny handlowej są duże. Niemiecki Dax pogłębia piątkowe minima, przez co poziom 12000 pkt. pozostaje zagrożony, a perspektywa zejścia w kierunku wrześniowych minimów do których brakuje jeszcze 200 pkt., jest jak najbardziej realna. W kierunku odpływu kapitału z rynku akcyjnego przemawia dalszy wzrost rentowności amerykańskich obligacji 10-letnich, które znajdują się powyżej 3.2%. Jest to wynikiem zarówno dobrych danych napływających z USA, jak i utrzymywania jastrzębiego kursu przez Fed. Ton rozmów pomiędzy USA, a Chinami też nie jest najlepszy i wskazuje na możliwość dalszej eskalacji konfliktu. Weekendowa decyzja o poluzowaniu polityki monetarnej też przez niektórych uczestników rynku mogła zostać odebrana jako etap przygotowawczy do konfrontacji handlowej z USA.
Na rynku walutowym dolar jest silny, a notowania EURUSD pozostają w okolicy 1.15. Rynek nie przejął się więc słabszymi od oczekiwań piątkowymi danymi z rynku pracy, a niższy od oczekiwań wzrost nowych etatów przypisany został huraganowi Florence. Dynamika wynagrodzeń okazała się zgodna z oczekiwaniami, a stopa bezrobocia spadła do najniższych poziomów od końca lat 60-tych. Dywergencja w polityce Fed oraz Banku Japonii, mimo kiepskiego sentymentu na rynku akcyjnym, dalej sprzyja wzrostom USDJPY. W trakcie sesji azjatyckiej nowe blisko 4-letnie minima zostały wyrysowane w przypadku pary NZDUSD na 0.6433. Również notowania AUDUSD pozostają na najniższych poziomach od 2016 roku poniżej 0.7050, co wpisuje się w obraz pogarszających się nastrojów. W gronie G10 o poranku najsilniejszy jest frank szwajcarski, a kurs EURCHFa wchodzi poniżej 1.14. Najsłabiej radzi sobie z kolei dolar kanadyjki, a para USDCAD wraca do 1.30, czyli poziomów sprzed wynegocjowania amerykańsko-kanadyjskiego porozumienia handlowego. Wzrost awersji do ryzyka przełożył się także na spadek notowań ropy, która w przypadku odmiany WTI pogłębia piątkowe minima i osuwa się poniżej 74 USD za baryłkę. Kalendarium makroekonomiczne w dniu dzisiejszym jest praktycznie puste, a w USA obchodzony jest Dzień Kolumba w związku z czym tematem numer jeden powinien pozostawać wzrost rentowności w USA.
Rafał Sadoch, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku