WIG20 zaczął od mocnego zjazdu. Pierwszą godzinę czwartkowego handlu spędził o około 40 pkt niżej od punktu, w którym kończył sesję we środę. Kolejne godziny przyniosły jednak stopniowe odrabianie strat, a już po godz. 14. WIG20 znalazł się w pobliżu poziomu otwarcia. Do końca sesji nie udało się co prawda odrobić wszystkich strat - dzień zakończył się zniżką dużych spółek o 0,28 proc., co oznacza stratę zaledwie 6,5 pkt. Na głównych europejskich parkietach sytuacja rozwijała się tego dnia podobnie jak na WIG20. Śmiało można powiedzieć, że kształt czwartkowej sesji wskazuje na możliwe zwyżki w piątek.
Dlaczego? Na wykresie wyrysowała się świeca młot, stronie popytowej kolejny raz udało się w dobrym stylu obronić strefę tuż nad pułapem 2300 pkt, a przede wszystkim potwierdzić wybicie z poprzedniego dnia ponad linię spadkową poprowadzoną po grudniowych szczytach. Jednocześnie WIG20 zakończył sesję niemal na najwyższych poziomach z czwartku. Do tego obroty akcjami dużych spółek w ostatnich dniach są wyraźnie wyższe (w czwartek sięgnęły ponad 834 mln zł), być może po okresie świąteczno-noworocznym inwestorzy wracają już na poważnie na GPW. To wszystko sprawia, że w kolejnych dniach bardzo prawdopodobna jest próba podejścia WIG20 do najwyższego poziomu z grudnia, czyli tuż przed 2360 pkt., a następnie walka o okrągły poziom 2400 pkt. Tym bardziej, że w ostatnich dniach siły odzyskuje giełda amerykańska, która ma za sobą cztery wzrostowe sesje z kolei. W momencie zamknięcia tego wydania S&P500 znajdował się tuż nad kreską.
O ile z rana grono spółek zwyżkujących stanowiło jedynie trzy podmioty, o tyle na koniec dnia rosło 8 dużych firm. Najlepszy był CD Projekt, który odrabia jesienne straty. Kurs producenta gier wzniósł się już powyżej poziomów z listopada, a w czwartek zatrzymał się na wrześniowym dołku. Najsłabsze z kolei były Alior Bank i PKO BP. Trzecie od końca było Orange, gdzie najwyraźniej nadszedł czas realizacji zysków z ostatnich miesięcy.
Indeksy średnich i małych przedsiębiorstw finiszowały niemal na tych samych pułapach, jak dzień wcześniej. sWIG80 ma trudności z pokonaniem 10800 pkt., a mWIG40 stara się bronić 4000 pkt. Gwiazdą sesji było EKO Export, którego kurs urósł o ponad 18 proc. Najmocniej na szerokim rynku zniżkowały walory Brastera, oferującego urządzenia do badania piersi. Mocno traciły też akcje Interma Trade (dawne Briju), gdzie również inwestorzy zapewne realizują ostatnie zyski. Kurs jednej akcji tej firmy w kilka dni urósł z 1 zł do ponad 3,5 zł. Na koniec czwartkowej sesji zaś walory były wyceniane po 2,51 zł za sztukę.