Stąd krajowe indeksy podlegały jedynie niewielkim wahaniom, przy czym nieco więcej do powiedzenia mieli sprzedający. W takich mało sprzyjających warunkach WIG20 finiszował prawie 0,2 proc. pod kreską.

Słabość krajowych indeksów kontrastowała z kolorem zielonym obecnym na większości zachodnioeuropejskich rynków akcji, gdzie inwestorzy przejawiali większą ochotę do zakupów. Krajowym indeksom wyraźnie ciążyło ochłodzenie nastrojów wokół rynków wschodzących z naszego regionu. Spadki miały też miejsce na giełdach w Pradze i Budapeszcie.

W Warszawie chętnie kupowano papiery banków, które w komplecie zyskały na wartości. Na celowniku kupujących znalazły się też koncerny energetyczne i PZU. Mniej powodów do zadowolenia mieli posiadacze akcji CCC, które zanurkowały o ponad 10 proc. po słabszych od oczekiwań szacunkowych wynikach za I kwartał. Chętnie pozbywano się też papierów Lotosu, którym najwyraźniej zaszkodziły plany zaangażowaniu spółki w finansowanie projektu inwestycyjnego Polimery Police Grupy Azoty.

Foto: GG Parkiet

Złoty nieznacznie umocnił się względem najważniejszych walut. Pod koniec notowań płacono nieco ponad 4,29 zł za euro i 3,85 zł za dolara. ¶