Kamil Cisowski, analityk DI Xelion

Poniedziałkową sesję w Europie i USA niezwykle wyraźnie przebiegała w duchu „risk on". Niewielkie zwyżki sugerowane na otwarciu przez kontrakty futures bardzo szybko przerodziły się w silny ruch w górę, kontynuowany aż do amerykańskiego otwarcia. DAX zyskał finalnie 0,9%, indeksy w Hiszpanii i Włoszech odpowiednio 0,8% oraz 0,7%, słabiej zachowywał się tylko francuski CAC40 i brytyjskie FTSE100, które odnotowały zwyżki po 0,2%. Najważniejsza europejska spółka technologiczna, SAP, opublikowała bardzo solidne wyniki, notując wzrost przychodów o 13% r/r, a zysków o 38% r/r i zakończyła dzień wzrostem o 2,5%. WIG20 zamknął się o 0,7% wyżej niż w piątek, mWIG40 wzrósł o 0,3%, a sWIG80 stracił 0,2%. Gwiazdą pierwszego szeregu było JSW, którego walory odnotowały wzrost o 16,3%, ale największy pozytywny wpływ na główny indeks miały ważące znacznie więcej PKN Orlen, KGHM, PKO i PZU.

S&P500 zyskało 0,7%, a NASDAQ 0,9%, wyraźnie gorzej zachowywał się DJIA, ciągnięty w dół m.in. przez Boeinga, który odnotował dalszą, niemal czteroprocentową przecenę. W połączeniu z wzrostem rentowności amerykańskich 10-latek powyżej 1,8% i spadkiem cen złota otrzymujemy spójny obraz spadającej awersji do ryzyka na wszystkich głównych klasach aktywów. Wypowiedzi R.Lighthizera i Liu He na temat „znaczącego postępu" i szans na „porozumienie pierwszej fazy" podczas szczytu w Chile podtrzymują duże oczekiwania co do tego, że w październiku nastąpił punkt zwrotny w wojnie handlowej, a zmiana polegająca na stopniowym załatwianiu kolejnych konfliktowych kwestii wydaje się mieć konstruktywny charakter.

Nie zrealizowała się niewielka nadzieja na to, że brytyjski rząd zdoła przeprowadzić głosowanie ws. umowy Brexitowej już w poniedziałek. Niechętny opuszczeniu UE spiker Izby Gmin, J.Bercow, skorzystał ze swoich prerogatyw i zablokował decyzję powołując się na przepisy o braku możliwości zgłoszenia tej samej ustawy podczas jednej sesji parlamentu. Było to raczej spodziewane i nie wywołało reakcji funta ani nie pogorszyło nastrojów. Wciąż możliwe jest doprowadzenie do głosowania do czwartku, co jest niezbędne, by porozumienie zostało zaakceptowane na czas także przez Izbę Lordów. Rząd podtrzymuje, że ma niezbędną większość w obu gremiach, ale opozycja pod przywództwem Partii Pracy spróbuje zapewne wprowadzić poprawkę o drugim referendum. Unia Europejska przygląda się na razie sytuacji z boku, „rozważając" kolejne wydłużenie terminu. Zachowanie rynków azjatyckich i kontraktów futures sugeruje, że mamy dziś szansę na kolejną wzrostową sesję, choć stopy zwrotu z wczoraj będą zapewne trudne do powtórzenia. Wyniki UBS dają światełko nadziei dla innych europejskich banków. Najciekawszym dniem w tym tygodniu będzie zapewne czwartek, gdy skumulują się kwestie publikowanych po środowej sesji wyników Microsoftu, seria PMI z Europy oraz raport Amazonu już po amerykańskim zamknięciu (oraz seria innych istotnych sprawozdań, m.in. Daimlera, Intela czy Visy). Harmonogram ruchów związanych z Brexitem jest trudniejszy do przewidzenia, ale kulminacja również może nastąpić właśnie wtedy. Kolejna odsłona walki w brytyjskim parlamencie będzie miała już dzisiaj wieczorem, gdy odbędzie się tzw. Drugie Czytanie ustawy.

Krzysztof Tkocz, analityk DM BDM

Poniedziałkowa sesja dla WIG20 zakończyła się wzrostem indeksu o 0,9%. Obroty na polskich blue chipach wyniosły 484 mln PLN. Największą zwyżkę zaliczyły takie spółki jak JSW 16,3%(!), KGHM 3,5%, oraz Orange 2,8%. Z drugiej strony znalazły się takie spółki jak: Dino 3,5%, CCC 3,0%, oraz Lotos 1,2%. Na europejskich parkietach panowały pozytywne nastroje, niemiecki DAX zyskał 0,9%, zarówno francuski CAC40 jak brytyjski FTSE100 urosły o 0,2%. Jak widać, brexitowe zamieszanie nie odstrasza inwestorów. Aktualnie UE rozważa wniosek Johnsona dotyczący opóźnienia wyjścia, a Izba Gmin obraduje nad ustalonym przez premiera porozumieniem z Brukselą. Amerykańskie giełdy zakończyły wczorajszą sesję wzrostami, Nasdaq Composite zyskał 0,9%, S&P500 0,7% (tym samym zbliżył się do historycznych szczytów), a Dow Jones 0,2%. Do takiego obrazu przyczyniły się m.in. lepsze od oczekiwań wyniki kwartalne amerykańskich spółek, oraz optymizm związany z negocjacjami handlowymi na linii USA-Chiny. Uwaga rynku koncentruje się na sezonie publikacji wyników za 3Q'19 (w tym tygodniu 120 spółek indeksu S&P500 opublikuje swoje raporty). Z kolei na rynkach azjatyckich Nikkei znajduje się 0,3% nad kreską, natomiast Shanghai Composite Index traci około 0,1%. Kontrakty na DAX od samego rana zyskują 0,1%.

Piotr Neidek, analityk techniczny DM mBanku

Początek tygodnia należał do JSW, którego notowania wystrzeliły podczas poniedziałkowej sesji. Już w piątek można było przeczuwać, że pakiet akcji, jaki zmienił właściciela w ostatnich minutach handlu, będzie stanowił czynnik mobilizujący do rozegrania węglowego tuza w niedalekiej przyszłości. Podwójne dno, sygnał kupna wg tygodniowych świeczek oraz średnioterminowe wyprzedanie, stanowi łakomy kąsek dla wszystkich tych, którzy szukają ciekawych i do tego płynnych technicznie tematów. Drugim wyróżniającym się wczoraj tuzem był KGHM, który wprawdzie nie zyskał aż tak wiele jak jego branżowy kolega, niemniej jednak zieleń towarzysząca notowaniom lubińskiego giganta była na tyle charakterystyczna, iż zrodziła się nadzieja na zmianę trendu. Niestety aprecjacji cen akcji nie towarzyszyła adekwatnie mocna i wyraźna zwyżka cen miedzi co daje do myślenia, iż giełdowy zryw KGHM może być nieco przedwczesny. Copper future kwotowane były wczoraj poniżej wrześniowego szczytu zatem od strony technicznej surowiec wciąż przebywa wew. rozciągniętej w czasie konsolidacji. Poniedziałek okazał się dobrym dniem dla akcjonariuszy spółki Orange. Kilka dni temu pojawił się popytowy sygnał na wykresie, który wczoraj znalazł lokalne potwierdzenie i jeżeli dotychczasowa tendencja się utrzyma, wówczas wyjście z kanału spadkowego okaże się realnym zjawiskiem. W nieco innej sytuacji znajduje się Dino Polska mianowicie ceny akcji także poruszają się w kanale, z tymże w przypadku tego tuza zachodzi ryzyko przerwania wsparcia i wejścia w okres średnioterminowej korekty. Na nowe lokalne szczyty wspiął się PKN, który ma za sobą okazałą zwyżkę i w obecnym układzie pojawia się ryzyko realizacji zysków a tym samym korekty. Ciekawie prezentuje się wykres PKO BP, gdzie na tygodniach widoczna jest obrona strefy wsparcia w postaci długich dolnych cieni co działa motywująco na stronę popytową, jednakże wciąż za wcześnie jest na to, aby ursusy rozstały się z bankowym gigantem. Indeks WIG-banki wciąż nie wykaraskał się z tarapatów przez co outlook na sektor nie jest zbyt korzystny dla miłośników grania długich pozycji a to znów uderza w ocenę WIG20. Indeks ten wczoraj wykonał ważny krok na północ, jednakże kluczowe w technicznej układance pozostaje tygodniowe close, na które przyjdzie jeszcze zaczekać kilka sesji...