Kamil Cisowski, analityk DI Xelion
Pomimo informacji, że niemiecka gospodarka wbrew oczekiwaniom uniknęła recesji w 3Q32019 (wzrost 0,1% k/k vs. konsensus -0,1% k/k) rynki na kontynencie nie zdołały się zamknąć wczoraj nad kreską. DAX jednak stracił zaledwie 0,4%, podobnie jak FTSE MiB, spadki na reszcie głównych rynków poza Londynem były jeszcze mniejsze. Po czterech sesjach w tym tygodniu większość giełd znajduje się w okolicach poziomów neutralnych.
Tematem dnia w polskiej prasie ekonomicznej był spadek dynamiki polskiego PKB w 3Q2019 do poziomu 3,9% r/r, najniższego od 2016 roku. Dane były rozczarowujące, ekonomiści przewidywali, że przełamanie bariery 4% nastąpi dopiero w końcówce roku. Nie miało to żadnego wpływu na rynek akcji, w pierwszych godzinach handlu GPW zachowywała się lepiej niż giełdy europejskie, czemu trudno zresztą się dziwić, gdy wzrost utrzymuje się powyżej potencjału w tak trudnym otoczeniu zewnętrznym. Słaba okazała się niestety końcówka sesji, WIG20 stracił ostatecznie 0,4%, a mWIG40 0,3%. Pod presją znajdowały się akcje PKO BP, niemal dwuprocentowe spadki odnotowano też na Dino i CD Projekt, a lekko przekraczające 2% na Cyfrowym Polsacie. Wydaje się, że dno znalazły akcje Aliora, które drożały o 4,3%, ale o odwróceniu trendu trudno mówić poniżej poziomu 36 zł.
Drugi dzień przesłuchań J.Powell'a przed amerykańskim Kongresem przyniósł jeszcze mniej emocji niż pierwszy, nie mając żadnego wpływu na zachowanie rynku. Wyższa od oczekiwań inflacja PPI w USA (0,4% m/m vs. konsensus 0,3% m/m) powodowała lekki ruch rentowności obligacji w górę. S&P500 zamknęło się symboliczne 0,08% nad kreską, a NASDAQ i DJIA minimalnie pod nią. Obciążeniem były akcje Cisco, które po słabym raporcie wynikowym taniały o 7,3%.
Pomimo wciąż silnych protestów w Hong Kongu, które paraliżują autonomię, akcje azjatyckie dziś w większości drożeją. Jest to ewidentnie zasługa Larry'ego Kudlowa, który bardzo pozytywnie ocenił postępy w rozmowach, zaznaczając jednak, że o ile prezydent jest z nich zadowolony, nie podjął jeszcze decyzji o daniu umowie zielonego światła. Pozytywnym sygnałem było na pewno zakończenie przez Chiny trwającego od 5 lat zakazu importu amerykańskiego drobiu, ale jest to kolejny raczej symboliczny gest (roczny import może być wart potencjalnie około 1 mld USD rocznie).
Kontrakty futures na indeksy europejskie i amerykańskie wyraźnie rosną, piątek ma szansę przynieść nowe rekordy S&P500. O tym, czy tak się stanie, mogą zadecydować dane o sprzedaży detalicznej w USA, które zostaną opublikowane o 14:30.