Patryk Pyka, analityk DI Xelion
W środę mieliśmy do czynienia z kolejną spadkową sesją na warszawskim parkiecie. WIG20 zakończył ostatecznie dzień ze zniżką o 0,6%, osiągając przy tym obroty na poziomie 617 mln zł. Zaledwie po dwóch dniach dobrej passy wpadkę zaliczył również mWIG40, który stracił 1,6% oddając tym samym w całości wzrost wypracowany w trakcie dwóch poprzednich dni. W drugiej linii sesję na plusie zakończyło zaledwie sześć spółek, dlatego też trudno nazywać wczorajszą zniżkę dziełem przypadku. Na plusie zamknął się jedynie sWIG80, który zyskał ostatecznie 0,2%.
Wśród polskich blue chipów najsłabszym ogniwem okazały się być akcje Dino, które zostały przecenione o 4,2%. Ponadto słabą formę niezmiennie podtrzymywał sektor energetyczny – walory PGNiG straciły 2%, Tauronu 1,7% a PGE 1,5%. Po drugiej stronie rynku znalazł się natomiast mBank ze wzrostem o 1,5% i CD Projekt, który zyskał 0,6%. W przypadku drugiej z wymienionych spółek dziś po sesji zostaną opublikowane wyniki za trzeci kwartał 2019 r., natomiast w piątek o godzinie dziesiątej odbędzie się konferencja wynikowa. Kurs gamingowego potentata flirtuje w ostatnim czasie z poziomami szczytowymi, dlatego też na brak emocji zapewne nie będziemy mogli narzekać. Jeżeli już mowa o emocjach, warto wspomnieć o przytaczanym we wtorkowym komentarzu przykładzie KGHM, który po serii wzrostowych sesji tuż przed publikacją raportu kwartalnego uległ w początkowej fazie środowej sesji zauważalnej presji podaży. Ostatecznie kurs lubińskiego konglomeratu wyszedł z opresji obronną ręką, co prawdopodobnie nie było „pułapką", gdyż zysk netto w poprzednim kwartale przebił konsensus PAP aż o 48,4%.
Tymczasem poza granicami naszego kraju obserwujemy wzrost niepewności i niekończącą się opowieść negocjacji handlowych. Rynek coraz bardziej obawia się tego, że wyceniony niemal w całości scenariusz zawarcia porozumienia pierwszej fazy w grudniu okaże się być nierealny. Według Reutersa dodatkowym tematem spornym w relacjach amerykański-chińskich stał się Hong Kong. Przypomnijmy, że we wtorek Senat w USA przyjął jednogłośnie ustawę występującą w obronie praw człowieka i autonomii, potępiając tym samym działania Chin zmierzające do stłumienia protestów. Dokument już spotkał się z wyraźną krytyką strony chińskiej i może stać się istotnym problemem w kontekście negocjacji porozumienia handlowego. Tymczasem prezydent D. Trump w swoim stylu zagroził dalszym podnoszeniem taryf celnych w sytuacji, gdyby umowa z Pekinem nie została zawarta.
Mogłoby się jednak zdawać, że inwestorzy za oceanem nie biorą pod uwagę tego, że w najbliższym czasie „coś może pójść nie tak". W połowie sesji amerykańskiej S&P500 uległ zniżce w okolicach 1%, ale przecena ta spotkała się z natychmiastową reakcją inwestorów, którzy znajdują się w trybie „kupowania spadków". Indeks S&P500 odrobił ostatecznie większość strat i zamknął się 0,4% poniżej kreski, z kolei Nasdaq stracił 0,7%. Wydaje się, że nieco poważniej do tematu podchodzą inwestorzy w Azji – w momencie pisania komentarza Hang Seng traci 1,6%, natomiast chiński Shanghai Composite i japoński Nikkei notują przecenę o 0,5%.
Krzysztof Tkocz, analityk DM BDM
Środowa sesja dla WIG20 zakończyła się spadkiem indeksu o 0,6%. Obroty na polskich blue chipach wyniosły 617 mln PLN. Największą zniżkę zaliczyły takie spółki jak Dino 4,2%, PGNiG 2,0%, oraz Tauron 1,7%. Z drugiej strony znalazły się takie spółki jak mBank 1,5%, CD Projekt 0,6%, oraz CCC 0,4%. Na europejskich parkietach panowały w większości negatywne nastroje, brytyjski FTSE100 zniżkował 0,8%, niemiecki DAX stracił 0,5%, a francuski CAC40 0,3%. Amerykańskie giełdy zakończyły wczorajszą sesję spadkami, Nasdaq Composite stracił 0,5%, zarówno S&P500 jak i Dow Jones znalazły się 0,4% pod kreską. Inwestorzy obawiają się zaostrzenia sytuacji w Hongkongu, co zaczyna przekładać się relacje USA-Chiny. Mike Pence dał do zrozumienia, że przez przemoc wobec demonstrujących, może nie dojść do podpisania umowy handlowej. Ponadto Trump zamierza jeszcze wyżej podnieść taryfy na chińskie towary, jeżeli nie dojdzie do jej podpisania. W mediach głównego nurtu, zaczęły pojawiać się informacje o możliwym impasie w rozmowach, który może doprowadzić do negatywnego zakończenia pierwszej fazy umowy. Ze wczorajszych zapisów Fed, wynika, że FOMC nie widzi na chwilę obecną potrzeby dalszego obniżania stóp. Z kolei na rynkach azjatyckich Nikkei traci 0,5%, natomiast Shanghai Composite Index zniżkuje 0,4%. Kontrakty na DAX od samego rana spadają o 0,7%.