Administracja Bidena szybko zabrała się do pracy. Nowy amerykański prezydent przywrócił Stany Zjednoczone do Światowej Organizacji Zdrowia oraz jednocześnie powrócił do porozumienia paryskiego dotyczącego klimatu. To wszystko odwrócenie wcześniejszych decyzji Trumpa. Dzisiaj poznaliśmy dane, które z jednej strony napawają optymizmem, a z drugiej wciąż pokazują, że amerykańska gospodarka wciąż jest daleka od normalności. Wzrosły pozwolenia na budowę domów i starty budowli. Bardzo mocno wzrósł indeks aktywności gospodarczej z Filadelfii. Niemniej dla rynku kluczowe były dane dotyczące wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Liczba wstępnych wniosków i kontynuacyjnych spadła, niemniej wciąż pozostaje bardzo wysoko. Liczba osób, które kolejny raz składają wniosek o zasiłek to wciąż ponad 5 mln! Dodatkowo liczba osób, która po raz pierwszy złożyła wniosek o zasiłek to ponad 900 tysięcy! Widać, że pomimo przyjętego pakietu wsparcia dla gospodarki w grudniu oraz zapowiedzi kolejnego, wciąż mamy do czynienia z ogromną ilością bezrobocia w Stanach Zjednoczonych. Nasdaq zdołał mimo to znaleźć się dzisiaj w okolicy historycznych maksimów, natomiast na nieco ponad 2 godziny przed końcem sesji indeksy zaczęły tracić.
Dzisiaj również EBC opublikował swoją decyzję dotyczącą polityki monetarnej, a później odbyła się konferencja szefowej banku Christine Lagarde. W tym wypadku bez zaskoczenia – bank utrzymuje swoją politykę i wciąż nie przyznaje, że znalazł się w sytuacji w której nie dysponuje już narzędziami, aby w jeszcze w jakiś sposób pobudzić gospodarkę czy wzrost inflacji. Przypomnijmy, że inflacja w strefie euro jest ujemna. Wobec braku jakichkolwiek zmian DAX cofnął się dzisiaj wyraźnie poniżej 14000 punktów.
Indeksy w Europie straciły dzisiaj, choć w większości były to straty ograniczone. DAX stracił 0,11%, natomiast francuski CAC40 zniżkował o 0,67%. Na Wall Street po chwilowych spadkach większość indeksów wychodzi nieco ponad kreskę. Najlepiej zachowuje się Nasdaq zyskujący nieco poniżej 0,5%, ale z drugiej strony Russell 2000 traci prawie 1%. WIG20 dzisiaj niestety był niechlubnym liderem spadków w Europie. Indeks stracił aż 1,6% i pomimo tego, że miały miejsce dzisiaj wzrosty i notowania powyżej 2000 punktów, to jednak sesja kończy się w okolicach 1950 punktów.
Michał Stajniak
Starszy Analityk Rynków Finansowych