WIG20 zyskuje dziś 1,5 proc., sięgając poziomu 2016 pkt. W ciągu ostatnich godzin kupującym udało się wypracować spory zapas, choć jeszcze z rana przełamanie 2000 pkt stało pod znakiem zapytania. Udało się oczywiście odrobić już straty ze środy, a w drugiej części sesji WIG20 sięga już maksimów z wtorku. Gdyby udało się utrzymać obecny pułap do końca, byłby to jasny sygnał dla rynku w wykonaniu byków, dla których kolejnym celem byłoby 2100 pkt, czyli styczniowy szczyt.

W gronie warszawskich blue chips na czoło wysunęło się KGHM, które zwyżkuje o 5,4 proc. Mocne pozostaje PGNiG. Tutaj bodźcem dla popytu są wyniki finansowe. Dalej mamy Dino i CD projekt. Umocnienie WIG20 to jednak zasługa pobudki banków, takich jak PKO BP i Pekao. Poranne straty odbudował z nawiązką także Santander. Spokojniej jest w drugiej i trzeciej linii spółek.

Co ciekawe, WIG20 jest dziś jednym z najsilniejszych indeksów w Europie. Wygląda na to, że odrabia nieco dystans do innych giełd, na którymi w ostatnich tygodniach nie nadążał. Niemiecki DAX zwyżkuje zaledwie o 0,1 proc. Jak na razie kontrakty na amerykański S&P500 wskazują na czerwone otwarcie na Wall Street. Przypomnijmy, że S&P500 ma za sobą dwa dni ledwie zauważalnych zniżek. Notowania amerykańskiego indeksu poprawiały się już po zamknięciu handlu w Europie.

Na rynku walut dolar nieco traci na wartości. Kurs EUR/USD zwyżkuje do 1,208. Dolar kosztuje 3,71 zł, a euro 4,48 zł. Niewiele dzieje się dziś na rynku surowców.