Tytułowa piątka to CD Projekt, PKN Orlen, PKO BP, Mabion i Biomed Lublin. To na tych spółkach obroty o godzinie 12.45 były największe. CDR stanowił obciążenie w WIG20, bowiem jego kurs spadał o 1,4 proc. do 219,9 zł. To najniższy poziom od dołka z marca 2020 r. Tym samym pogłębia się rozpoczęta w grudniu szeroka korekta długoterminowej hossy.
PKN i PKO BP zyskiwały w tym czasie odpowiednio 2,5 proc. i 0,9 proc. Co stanowiło przeciwagę dla CDR. W efekcie WIG20 rósł o 0,5 proc. do 2005 pkt. Pod tym względem nie wyróżniał się na tle zagranicy. Dla przykładu DAX rósł w tym czasie o skromne 0,2 proc., ale przypomnijmy, że zdołał w międzyczasie wyznaczyć nowy rekord wszech czasów 14 505 pkt. Na globalnej mapie giełdowej liderem był BUX (+1 proc.), a listę zamykał OMX Riga (-0,5 proc.). Generalnie nastroje na rynkach były w pierwszej połowie sesji dość spokojne.
Wracając do GPW i tytułowej piątki, spółki z branży medycznej nie dają o sobie zapomnieć. Akcje Mabionu taniały po południu o 5,8 proc., a Biomedu drożały o 24 proc. W obu przypadkach obroty oscylowały przy 50 mln zł. Jak widać "covidowa hossa" nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.
Indeks mWIG40 był w pierwszej fazie notowań najsilniejszym segmentem GPW. Jego kurs rósł o 0,7 proc. do 4391 pkt, więc opór 4400 pkt jest w zasięgu. Z kolei sWIG80 "przestraszył" się 18 000 pkt i spadał w tym czasie o 0,3 proc. do 17 818 pkt.
Na innych aktywach też panował relatywny spokój. Najlepszym przykład bitcoin, którego kurs rósł o skromne 0,15 proc. do 54 900 USD. Uncja złota taniała w tym czasie o 0,3 proc. do 1711 USD, a baryłka ropy WTI drożała o 0,2 proc. do 64,1 USD. Na rynku walutowym utrzymywała się lekka słabość euro względem dolara, sięgająca 0,1 proc. Do obu walut 0,1 proc. tracił złoty. Futures na S&P500 spadały o 0,1 proc., co zapowiada neutralne otwarcie handlu na Wall Street. Straszakiem może być rentowność 10-letnich obligacji amerykańskich, która dziś odbija o 2,5 proc. do 1,566 proc.