WIG20 zaczął czwartkową sesję na zielono, jednak nie ma zbyt dużo miejsca do zwyżek. W pobliżu jest opór na 2020 pkt, z którym nie udało się uporać w środę. To nie przypadek, bowiem w tych rejonach pojawił się lokalny szczyt także w styczniu. W grę wchodzi wybicie z trendu bocznego, zatem kolejna nieudana próba przełamania 2020 pkt mogłaby skutkować zejściem w stronę dolnego ograniczenia trendu. W gronie dużej dwudziestki na czele mamy z rana Asseco, KGHM oraz CD Projekt, który walczy na wsparciu. Tylko trzy spółki nieznacznie zniżkują.
Pozytywne nastroje panują na większości europejskich rynków akcji, jednak niemiecki DAX jest w okolicach zera. Zwyżkami zakończyły się sesje w USA i Azji. S&P500 zyskał 0,6 proc., jednak Nasdaq stracił 0,3 proc. Rynki odreagowały po danych o inflacji w USA, które okazały się lepsze od prognoz. Odbiciu giełd towarzyszy korekta dolara. Kurs EUR/USD zwyżkuje do 1,195. Do złotego dolar osłabia się do 3,81 zł, euro zaś kosztuje 4,56 zł.
Na rynku surowców znów zyskuje ropa naftowa, do 65,18 dolarów za baryłkę. Jak na razie sprawdza się także pozytywny scenariusz dla złota, które kontynuuje odbicie od dołka w okolicach 1680 dolarów za uncję. - Na razie jest zbyt wcześnie, aby ocenić, czy ruch wzrostowy cen metali szlachetnych ma szansę na kontynuację w krótkoterminowej perspektywie, ponieważ sytuacja na globalnych rynkach pozostaje nerwowa ze względu na spekulacje dotyczące potencjalnych skutków programu stymulacyjnego w USA oraz duże znaczenie działań banków centralnych, w tym najbliższych decyzji ECB - komentuje Paweł Grubiak z Superfund TFI.