Początkowo nic jednak nie wskazywało na negatywny scenariusz. Zarówno na zachodnioeuropejskich giełdach, jak i rynkach z naszego regionu wśród handlujących przeważał optymizm, choć przewaga kupujących nie była zbyt przekonująca. Po południu nastąpił jednak nieoczekiwany zwrot akcji. Krajowe indeksy roztrwoniły wypracowaną zwyżkę, a w końcówce handlu inicjatywę na rynku przejęli sprzedający, spychając główne indeksy w strefę spadków. WIG20 finiszował ponad 0,2 proc. pod kreską, tuż nad poziomem 2 tys. pkt. O losach sesji przesądziło wejście do gry negatywnie nastawionych Amerykanów, którzy postanowili odchudzić nieco swoje portfele z akcji. W efekcie początek notowań za oceanem przyniósł spadki głównych indeksów. Ochłodzenie nastrojów w Warszawie najmocniej dało się we znaki posiadaczom walorów największych spółek, choć nie zabrakło pozytywnych wyjątków. Na celowniku kupujących znalazły się przede wszystkim walory CD Projektu, mocno drożejąc już trzecią sesję z rzędu. Zainteresowaniem cieszyły się również papiery wybranych spółek z sektora finansowego, jak PZU i Pekao, ale ich wzrost był mniej przekonujący. Przeciwwagą dla nich były mocno przecenione akcje JSW i Allegro. Chętnie pozbywano się też akcji surowcowych potentatów, wśród których najmocniej ucierpiały notowania KGHM i PKN Orlen. Pozytywne nastroje utrzymały w segmencie mniejszych firm.