Od dłuższego czasu handel toczy się w wąskim zakresie punktowym, między 1980 a 2020 pkt. W poniedziałek pojawiła się nadzieja na wybicie powyżej lokalnych szczytów. Ostatecznie jednak nad poniedziałkową świecą wyrysował się długi czarny cień i nie wróżyło to nic dobrego na kolejny dzień. We wtorek inwestorzy niemrawo podchodzili do handlu na GPW. Większą zmiennością odznaczały się pojedyncze duże spółki. Inne europejskie indeksy, w tym DAX, wyraźnie zwyżkowały. Z czasem krajowe duże spółki zaczęły się polaryzować. Słabiej prezentowały się banki i m.in. JSW. Przodowały przedsiębiorstwa odzieżowe, czyli LPP i CCC. WIG20 zachowywał równowagę przez kilka kolejnych godzin, jednak na około dwie godziny przed końcem sesji załamał się, kończąc dzień niemal 1-proc. zniżką. Był to skutek docisku podaży akcji banków, choć JSW pozostała do końca najsłabszym walorem w gronie dużej dwudziestki. Zawiodły też gwiazdy poprzednich dni, czyli PKN Orlen i Lotos, co można wiązać z przeceną ropy naftowej.

GG Parkiet

Sporo działo się na szerokim krajowym rynku. Kolejny dzień z rzędu zyskiwał Biomed Lublin, który poinformował o rozpoczęciu prac nad komercjalizacją leku przeciwko koronawirusowi. Drugą z gwiazd był Work Service po ogłoszeniu wezwania na akcje firmy. Obie wspomniane spółki zwyżkowały po ponad 20 proc. na koniec dnia. Biotechnologiczna firma uratowała mWIG40 przed przeceną. ¶