Chociaż wczorajsza sesja zakończyła się stosunkowo niewielkim wzrostem indeksu WIG20 (niecałe 0,4 proc.) to nie można powiedzieć, że dzień był nudny. Uwaga inwestorów tym razem skupiła się przede wszystkim na spółkach energetycznych, które drożały nawet w tempie dwucyfrowym. Czy dzisiaj również będą one wiodły prym na parkiecie? Jak zachowają się inne firmy?
Patrząc na sam WIG20 znowu dzieje się stosunkowo niewiele. W pierwszych minutach handlu mieliśmy do czynienia z klasycznym przeciąganiem liny, a niewielką przewagę miały niedźwiedzie. Zdecydowanie spokojniej jest dzisiaj także na spółkach energetycznych, które zaczynają korygować wczorajsze wzrosty.
Niewielkie zmiany indeksów obserwowaliśmy podczas wczorajszej sesji na Wall Street. Dow Jones Industrial spadł niecałe 0,2 proc., zaś S&P500 zaliczył symboliczną przecenę rzędu 0,02 proc. Rynek amerykański czeka na kolejny impuls do działania. Ten powinien przyjść wraz z początkiem publikacji wyników spółek na I kwartał. Na dobre ruszy on w środę, kiedy to swoimi osiągnięciami w tym zakresie pochwalą się trzy duże banki.
Mieszane nastroje panowały na rynkach azjatyckich. Dobrze radził sobie chociażby Nikkei225, który zyskał 0,7 proc. Jeszcze lepiej wypadł Kospi, który urósł 0,9 proc. Na drugim biegunie znalazł się natomiast Shanghai Composite, który tuż przed zamknięciem notowań był 0,6 proc. pod kreską.
Co dzisiaj mamy w kalendarzu makroekonomicznym? To oczywiście odczyt dotyczący inflacji w Stanach Zjednoczonych w drugiej połowie dnia. Poza tym ciężko szukać publikacji, które mogłyby jakoś znacząco wpłynąć na rynek.