Od początku dzisiejszej sesji na warszawskim parkiecie mamy do czynienia z niezdecydowaniem. Ani popyt, ani podaż nie mają pomysłu jak rozegrać handel. Co prawda obie strony próbowały swoich sił, ale na niewiele to się zdało. W południe indeks największych spółek był praktycznie w tym samym miejscu, w którym zakończył wczorajszą sesję. Oznacza to, że WIG20 nadal walczy o to, aby utrzymać się powyżej poziomu 2000 pkt. Zobaczymy na ile ta walka okaże się skuteczna.
W gronie największych spółek najsłabiej radzi dzisiaj sobie Mercator Medical. Akcje tej firmy tanieją o prawie 3 proc. Na drugim biegunie jest Asseco Poland, które drożeje o 1,5 proc.
Problem z obraniem kierunku mają dzisiaj nie tylko największe spółki, ale także mWIG40 oraz sWIG80. Ten pierwszy jest na nieznacznym minusie. Indeks maluchów zyskuje około 0,3 proc.
Jak Warszawa prezentuje się na tle innych europejskich rynków? Okazuje się, że mimo niewielkich zmian jest całkiem nieźle. Większość parkietów na Starym Kontynencie notuje dzisiaj spadki, a grupie spadkowej przewodzi niemiecki DAX, który traci około 0,6 proc. Nieco lepiej radzi sobie francuski CAC40, ale i on jest na minusie. Spada o 0,2 proc.
Rynki czekają na impuls do działania. Pytanie tylko skąd on może przyjść? Raczej nie będzie to kalendarz makroekonomiczny, który dzisiaj nie rozpieszcza inwestorów. Pozostaje nam czekać na początek notowań na Wall Street. Tam rynek żyje wynikami spółek i jutrzejszym posiedzeniem Rezerwy Federalnej.