Najpierw decyzja Rezerwy Federalnej, tydzień po sporym zaskoczeniu ze strony Banku Kanady. Następnie wystąpienie Bidena, który zamierza zaprezentować kolejny duży program fiskalny, nastawiony głównie na edukację oraz finansowany podatkami. Oprócz tego kontynuacja wyników finansowych z Wall Street. Czy coś dzisiaj jest w stanie nas zaskoczyć?
Rezerwa Federalna opublikuje swoja decyzję o godzinie 20:00, natomiast konferencja prasowa odbędzie się pół godziny później. Pomimo tego, że dane z USA pokazują znaczną poprawę sytuacji i oczywiście bardzo wysoką inflację pod względem miary CPI, to jednak nie powinniśmy oczekiwać dzisiaj żadnej zmiany. Dlaczego? Fed komunikuje jakiekolwiek zmiany w dłuższej perspektywie i na ten moment nie powinniśmy spodziewać się zwrotu w utrzymywanej od pewnego czasu strategii. Oczywiście pojawiają się pytania o to, czy już teraz nie dojdzie do jakiejś komunikacji, biorąc pod uwagę zeszłotygodniową decyzję Banku Kanady o zmniejszeniu programu skupu aktywów. Fed wie, że może być jeszcze na to za wcześnie, a wskazując na pewne kroki przyznałby, że wcześniej się mylił. Działania w postaci planu wychodzenia z ultra luźnej polityki monetarnej będą przedstawione prawdopodobnie dopiero po publikacji nowych prognoz makroekonomicznych, co nastąpi w czerwcu. Niemniej zawsze jest oczywiście miejsce do zaskoczenia. Wiadomo, że rynek akcyjny nie lubi zwyżek w stopach procentowych, dlatego ruchy w rentownościach dzisiejszego wieczoru mogą być kluczowe przy historycznych szczytach na Wall Street.
Oprócz tego już w nocy 29 kwietnia polskiego czasu Biden przedstawi swój kolejny plan fiskalny nastawiony na edukację. W zasadzie dużego zaskoczenia już dzisiaj być nie powinno, gdyż o planie mówi się od dawna, a dzisiaj Biały Dom wydał oświadczenie dotyczące dzisiejszego wystąpienia w którym wskazuje na plan o wartości 1,8 biliona dolarów, który ma być finansowany m.in. poprzez podniesienie stawki podatkowej od zysków kapitałowych powyżej 1 miliona. Jeśli Biden niczym nie zaskoczy, zmienność na kontraktach może być bardzo mocno ograniczona. Niemniej taki podatek może potencjalnie zniechęcić nieco bogatszych inwestorów do amerykańskiego rynku akcji, rynku nieruchomości, czy zachęcić ich do szukania dalszych luk w prawie w celu unikania opodatkowania.
To jeszcze nie koniec. Dzisiaj po sesji giełdowej wyniki Apple'a, eBaya czy Facebooka. To kolejne spółki technologiczne z Wall Street, które pochwalą się swoimi wynikami. Wczoraj swoimi wynikami pochwalił się Alphabet oraz Microsoft. Pozytywnie zaskoczył przede wszystkim właściciel Google'a, choć jednoczesnie największy producent oprogramowania na świecie, czyli Microsoft kolejny raz generuje ogromny wzrost w segmencie chmury obliczeniowej.
Sesja na Wall Street rozpoczęła się od czerwieni, ale dosyć szybko doszło do odrobienia strat. Najgorzej ma się Russell 2000, DJIA, natomiast Nasdaq znajduje się niewiele nad kreską. S&P 500 po 16 zyskuje 0,21%. Z kolei w Europie WIG20 wywyższa się nad innymi indeksami. Godzinę przed zamknięciem zyskuje 1,5%, głównie dzięki spółkom energetycznym.