Widmo wyższych stóp procentowych to niezbyt dobra informacja dla inwestorów, w szczególności z tego powodu, że muszą oni borykać się z problemem wyższej inflacji oraz rosnącymi realnymi stopami na rynku. Janet Yellen musiała później przepraszać za swoje słowa i podkreślać niezależność banku centralnego w USA.

Tymczasem Fed nie śpieszy się, aby zakomunikować gotowość do pierwszego kroku w kierunku normalizacji polityki monetarnej. Fed nie boi się inflacji, jednocześnie wskazując, że jest ona przejściowa i nawet przy mocnym wzroście zatrudnienia ostatnimi czasy podkreśla, że brakuje jeszcze ok. 8 mln miejsc pracy, aby powrócić do poziomów sprzed pandemii. Niemniej bankierzy muszą uspokajać rynki, że na ten moment nic nowego w polityce monetarnej nie powinno się zdarzyć. Z drugiej strony oznaki inflacji są wyraźne i coraz mocniejsze. Wobec tego można zadać sobie pytanie, czy był to „kontrolowany bałagan" mający zakomunikować, że może dojść do jakichś zmian w okresie letnim, czy jedynie wypadek przy pracy.