Fundusze akcji zagranicznych przez wiele miesięcy zeszłego roku przyciągały kapitał. Ostatnio jednak to one odpowiadają za większą część umorzeń w najbardziej ryzykownych produktach.
Jedno TFI dominuje
Poprzedni rok dla zarządzających funduszami akcji zagranicznych był bardzo komfortowy. Klienci dopisywali, a tego typu produkty w każdym z 12 miesięcy 2021 r. notowały przewagę wpłat nad wypłatami. Łącznie do funduszy akcji zagranicznych trafiło aż 6,2 mld zł – wynika z zestawienia serwisu Analizy.pl. Na ich tle produkty skoncentrowane na krajowym rynku akcji wypadły bardzo blado, przyciągając zaledwie 0,4 mld zł. Jeśli cofniemy się mocniej i przyjrzymy się wynikom sprzedaży funduszy w 2020 r., od marca włącznie również widoczna była przewaga funduszy akcji zagranicznych, choć ogółem klienci wówczas byli bardzo ostrożni.
Od marcowego załamania rynków do dziś najbardziej popularnym funduszem akcji zagranicznych jest PKO Technologii i Innowacji Globalny, który przyciągnął aż 0,9 mld zł. Co ciekawe, drugim z kolei jest Skarbiec Spółek Wzrostowych, z napływami rzędu 0,5 mld zł. Na podium znalazł się jeszcze jeden produkt wspomnianego wyżej towarzystwa, czyli PKO Ekologii i Odpowiedzialności Społecznej Globalny, do którego wpłacono 0,46 mld zł netto. Warto zauważyć, że w pierwszej dziesiątce najpopularniejszych funduszy akcji zagranicznych aż połowa z nich to produkty PKO TFI. Również w marcu fundusze akcji tego towarzystwa ogółem otrzymały zastrzyk kilkudziesięciu milionów złotych napływów mimo ogólnego kiepskiego środowiska wokół funduszy.
Czytaj więcej
Rynek obligacji przereagował, ale rozumiem, dlaczego tak się stało – przyznaje Bogusław Stefaniak, zarządzający funduszami Ipopemy TFI. Jego zdaniem obecna wycena obligacji skarbowych to dobra okazja dla inwestorów. Oferują wysoki kupon i szansę na wzrost ceny.