Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Wysoka fala umorzeń przeszła przez fundusze dłużne
Przypomnijmy, że w marcu wszystkie główne grupy funduszy dłużnych w związku ze wzrostem rentowności papierów skarbowych przyniosły straty. Najsłabiej wypadły fundusze obligacji długoterminowych, gdzie średnio spadki wyniosły po 3,6-3,9 proc. Ostatecznie całkiem nieźle wypadły fundusze akcji, które odrabiały straty z lutego. Licząc jednak od początku roku, po I kwartale jedynie fundusze surowców notują zyski.
Niepewność w obliczu rosyjskiego ataku na Ukrainę wśród klientów TFI wywołała spory popłoch. Jak wynika z danych przesłanych przez większość towarzystw, w zeszłym miesiącu klienci z funduszy wycofali aż 8,4 mld zł, co jest oczywiście wynikiem najgorszym od marca 2020 r., gdy wypłacono 20,4 mld zł netto. Podobnie jednak jak wówczas, i tym razem kapitał uciekał przede wszystkim z funduszy obligacji. Łącznie z tego typu produktów wypłacono aż o 7,9 mld zł więcej niż wpłacono. Największe umorzenia miały miejsce w funduszach obligacji uniwersalnych (według klasyfikacji IZFiA). Produkty te odpowiadały za mniej więcej połowę wszystkich odpływów z funduszy dłużnych. Wysoki poziom odpływów w zestawieniu z aktywami nastąpił także w funduszach papierów korporacyjnych, z których wycofano około 1,5 mld zł netto.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Towarzystwo zaoferuje klientom usługę zarządzania aktywami dla zamożnych klientów.
Tak dużych napływów do funduszy dłużnych jak w maju nie było od jesieni zeszłego roku. Co ciekawe, rośnie apetyt na ryzyko w ramach tej kategorii produktów.
Ponad 90 proc. z funduszy polskich akcji uniwersalnych i 104 proc. z funduszy akcji małych i średnich spółek – na pozór takich zysków trudno oczekiwać ze zdywersyfikowanych portfeli, a jednak właśnie tak prezentują się pięcioletnie wyniki wspomnianych funduszy. I mowa tylko o średnich.
Ostatnie lata przypomniały, że przemiany na świecie mogą być bodźcem do dynamicznego wzrostu gospodarki i lokalnego rynku akcji, ale nieraz sprawiają też spory zawód inwestorom. Nie tylko z tej perspektywy Polska mimo wszystko wygląda atrakcyjnie.
W maju zdecydowana większość funduszy inwestycyjnych wypracowała zyski. Pazur pokazały portfele spółek amerykańskich i rynków rozwiniętych, ale z wynikami po pięciu miesiącach część z nich wciąż ma problem. Na GPW wciąż trwała sielanka.
Mało który składnik aktywów dał w tym roku zarobić więcej od polskich akcji, a w tej samej kategorii wagowej tego rodzaju fundusze odjeżdżają konkurencji. Niestety, jednocześnie widmo korekty jest coraz bliższe.