Czwartek będzie bardzo ważnym dniem dla całego rynku kapitałowego, jak również dla wszystkich pracujących Polaków. Rząd ma przedstawić szczegóły pracowniczych planów kapitałowych. Jak dowiedział się „Parkiet", doszło do kilku zmian w zapisach, które mogą budzić kontrowersje.
Szansa na bodziec
PPK będą – obok innych programów dodatkowego oszczędzania na emeryturę takich jak IKE, IKZE i uruchomionych w 1999 r. pracowniczych programów emerytalnych – elementem III filaru emerytalnego. W ogólnym zarysie na konta będą trafiać środki z trzech źródeł: od pracownika, pracodawcy oraz drobny dodatek z budżetu państwa.
Jest już jasne, że PPK będą mogły być prowadzone jedynie przez towarzystwa funduszy inwestycyjnych. Wcześniej niektórzy liczyli, że do programu zostaną włączone powszechne towarzystwa emerytalne, które zarządzają otwartymi funduszami emerytalnymi.
Podstawową cechą, która będzie odróżniać PPK od dotychczasowych form oszczędzania na emeryturę, będzie powszechność – programem zostaną automatycznie objęci praktycznie wszyscy pracownicy. Program ma być też najtańszą na rynku ofertą oszczędnościową. Środki gromadzone na indywidualnych kontach mają być całkowicie prywatne i będą podlegać dziedziczeniu.
PPK mogą stać się szansą na mocną zmianę polskiego rynku kapitałowego oraz bodźcem do jego rozwoju. Według rządowych szacunków na rynek kapitałowy co roku napływać ma ze składek od 15 do 20 mld zł.