Pierwsze trzy miesiące roku w branży TFI wyglądają już lepiej niż II połowa poprzedniego roku, choć nie znaczy to, że problemy z 2018 r. znikły.
Lepsze wyniki i sprzedaż
– Wszystkim uczestnikom rynku potrzebny był taki właśnie kwartał: pozytywnie spokojny – twierdzi Tomasz Korab, prezes Eques Investment TFI. Rzeczywiście – było spokojniej. Na koniec lutego łączne aktywa funduszy inwestycyjnych wzrosły w porównaniu z końcem zeszłego roku o około 2,5 mld, do 259 mld zł. Z jednej strony za sprawą lepszej sytuacji na rynkach, ale również dlatego, że klienci przestali na tak ogromną skalę jak w II połowie 2018 r. wycofywać pieniądze. W styczniu z funduszy skierowanych do szerokiego grona inwestorów odpłynęło łącznie około 400 mln zł, natomiast w lutym saldo sprzedaży było już dodatnie i wyniosło około 250 mln zł. Część klientów zdecydowała się nawet wykorzystać lepszą koniunkturę na rynkach akcji i tam przenieść pieniądze, choć oczywiście większą popularnością cieszą się najmniej ryzykowne strategie. Po trzech miesiącach zdecydowana większość funduszy dała zarobić.
– Po fatalnym dla rynków finansowych ubiegłym roku, I kwartał 2019 r. przyniósł wyraźną poprawę sytuacji. Na silnym, globalnym, rynkowym odbiciu skorzystały fundusze Amundi. Zarówno te inwestujące na rynkach akcji, jak i obligacji, mogą pochwalić się wyraźnie pozytywnymi stopami zwrotu – mówi Hubert Kmiecik, dyrektor inwestycyjny Amundi Polska TFI. Podobną opinię ma Sebastian Buczek, prezes Quercusa TFI. – I kwartał był udany dla inwestorów. Stopy zwrotu funduszy inwestycyjnych były pozytywne, w niektórych przypadkach nawet dwucyfrowe. Pomogła poprawa koniunktury na amerykańskim rynku akcji oraz w segmencie średnich i mniejszych spółek na GPW – wspomina prezes Quercusa. Jego zdaniem kluczowe pytanie dotyczące przyszłości brzmi: Czy pozytywny impuls rynków akcji z I kwartału okaże się wystarczająco silny dla globalnej gospodarki, by ta zaczęła wychodzić ze spowolnienia? – Banki centralne robią, co mogą, aby pomóc rynkom i inwestorom – zauważa Buczek.
– Obecnie koncentrujemy się na uzmysłowieniu klientom oraz dystrybutorom, że warto inwestować nie tylko w najbezpieczniejsze fundusze obligacji krótkoterminowych, ale również – jako składnik zdywersyfikowanego portfela – w fundusze akcji – przekonuje Kmiecik. Dodaje, że Amundi TFI pracuje także nad poszerzeniem oferty w zakresie funduszy akcji.
Dla towarzystw istotny jest napływ nowych środków.
– Dla naszego TFI I kwartał był okresem bardzo dobrych wyników inwestycyjnych i wzrostu aktywów. Do funduszy Equesa od początku roku napłynęło 76 mln zł. Uruchomiliśmy nowy fundusz inwestujący w średnie i małe spółki z sektora prywatnego – wspomina Korab. – Uważamy, że wyceny tych spółek są bardzo atrakcyjne i oczekujemy wzrostu notowań w najbliższej przyszłości. Pracujemy nad takimi nowymi ciekawymi rozwiązaniami inwestycyjnymi jak dotychczas w formule FIZ-ów niepublicznych – zapowiada prezes Eques Investment TFI.