– Obawy o wzrost gospodarczy w USA i niepewność wokół republikańskiej administracji motywują przepływ kapitału w stronę jena, który po turbulencjach z 2024 r. odzyskuje status „bezpiecznego raju walutowego” – uważają analitycy XTB. Ich zdaniem w ostatnim czasie nałożyło się kilka czynników premiujących jena. – Stagflacyjne lęki zaważyły na rentownościach obligacji w USA, spychając amerykańskie 10-latki do 4,19 proc. Z kolei gwałtowny spadek nastroju konsumentów według Uniwersytetu Michigan oraz wyższy od oczekiwań wskaźnik inflacji PCE podkreśliły ryzyko realizowanej przez prezydenta USA polityki celnej. Taki zestaw danych to niewątpliwie początek nowego dylematu Rezerwy Federalnej, która przy ostatniej decyzji ws. stóp procentowych nie podnosiła kwestii długotrwałej presji inflacji, a ryzyko recesji określiła jako wciąż marginalne. Nastroje na rynku akcji są równie negatywne w Japonii, jak i USA, spadek amerykańskich 10-latek sugeruje, że obawy o koniunkturę w Stanach mają większą wagę dla inwestorów, silnie grających na powrót obniżek stóp w USA. W Japonii natomiast obserwujemy odbicie w górę PKB, stabilizację po okresie podwyższonej inflacji oraz dalsze podnoszenie stóp procentowych do (wciąż szukanego) optimum – wyliczają analitycy.
Od początku roku para USD/JPY spadła już o ponad 5 proc., a w pewnym momencie jej notowania były najniżej od października ubiegłego roku. Prognozy analityków wskazują na dalsze umocnienie jena. Średnia oczekiwań na koniec roku mówi o 144 jenach za dolara.
Czytaj więcej
Gorączka złota trwa w najlepsze. W poniedziałek cena królewskiego kruszcu po raz pierwszy w histo...