Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 12.02.2025 04:32 Publikacja: 15.01.2025 06:00
Foto: Adobestock
Ostatnie miesiące zdecydowanie należały do dolara. Wszystko za sprawą wygranej w wyborach Donalda Trumpa i związanymi z nią nadziejami inwestorów oraz zmiany oczekiwań co do kolejnych obniżek stóp procentowych w USA. Skalę umocnienia dolara na globalnym rynku najlepiej oddaje spadek notowań EUR/USD w ciągu niespełna czterech miesięcy z poziomu 1,12 dolara za euro do około 1,02. Nie pozostało to bez wpływu na złotego. Jeszcze w październiku 2024 r. dolar kosztował poniżej 3,90 zł , o tyle w ostatnich dniach płacono za niego już nawet 4,20 zł. Tak wysoko dolar nie był notowany od października 2023 r. Bardziej stabilny jest kurs euro do złotego, który niemal cały zeszły rok pozostawał w przedziale 4,25–4,40 zł, a w końcówce roku zawęził wahania do 4,25–4,28 zł.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Poniedziałek był kolejnym dniem, w którym obserwowaliśmy umocnienie naszej waluty, która w relacji do euro jest najmocniejsza od 2018 r. Sprzyja jej zarówno otoczenie zewnętrzne, jak i czynniki lokalne.
Dolar amerykański złapał zadyszkę. Widać ją było dobrze w ubiegłym tygodniu, który to przyniósł przecenę „zielonego” w różnych układach walutowych. Skorzystał na tym m.in. jego nowozelandzki odpowiednik.
Po dość słabym ubiegłym roku w wykonaniu francuskiego CAC 40 środek stycznia przyniósł wyraźne zwyżki. Główny indeks paryskiej giełdy mocnym ruchem uporał się z linią kilkumiesięcznego trendu spadkowego, aczkolwiek odreagowanie zatrzymało się na linii szczytów kształtowanych w II połowie poprzedniego roku.
Metale szlachetne od początku tego roku znów wracają do łask inwestorów. Złoto zyskało już ponad 3 proc. i wyszło powyżej poziomu 2700 USD za uncję. Jeszcze mocniej prezentuje się srebro. Jego notowania podskoczyły już o ponad 5 proc.
Polityka Fedu sprawiła, że pod presją znalazła się nie tylko wspólna unijna waluta, ale również funt brytyjski, złoty oraz wiele innych walut. Analitycy Goldman Sachs prognozują rok silnego dolara. Na rynku jest jednak wciąż bardzo dużo niepewności.
Europejskie rynki rozpoczęły drugą połowę grudnia w kiepskich nastrojach z kiepskimi informacjami z gospodarek w tle. Nad Sekwaną po krótkim odreagowaniu nastąpił powrót do spadków, które groziły przełamaniem tegorocznych dołków.
Wstępne wyniki Orange Polska za 2024 rok, debiut obligacji Polenergii na Catalyst, dane o styczniowej inflacji i sprzedaży detalicznej w Stanach Zjednoczonych. Oto co wydarzy się dziś w biznesie i gospodarce w Polsce oraz na świecie.
Wtorkowe notowania na rynku warszawskim skończyły się zwyżkami najważniejszych indeksów. WIG20 dodał 1,10 procent przy 1,07 miliarda złotych obrotu, gdy indeks szerokiego rynku WIG zyskał 1,22 procent przy 1,48 miliarda złotych obrotu.
Krajowe akcje zdają się nie mieć przeciwników, a główne indeksy mają za sobą grube kilkanaście procent wzrostów w tym roku.
WIG20 najpierw musi się uporać z poziomem 2600 pkt. Jeśli to się stanie, jest potencjał do tego, by przebił on nawet poziom 3000 pkt – uważa Andrzej Bieniek, dyrektor inwestycyjny w Esaliens TFI.
Groźby wojny handlowej ciążą coraz mocniej na rynku akcji. Obecnie notowania spółek przede wszystkim pozostają w stanie zawieszenia i podwyższonej niepewności.
Sytuacja jest ciekawa. Indeksy na GPW biją rekordy, a jednocześnie przybywa zagranicznych funduszy grających na spadek wycen polskich firm. W rejestrze prowadzonym przez KNF jest aktualnie aż 20 krótkich pozycji.
Analitycy Noble Securities widzą potencjał w akcjach meblarskiej grupy. Dlatego wydali rekomendację „akumuluj” podnosząc cenę docelową do 33,80 zł.
Kurs akcji CCC rośnie we wtorek nawet o prawie 14 proc. To reakcja inwestorów na najnowsze informacje z obuwniczo-odzieżowej grupy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas