Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Ostatnie miesiące zdecydowanie należały do dolara. Wszystko za sprawą wygranej w wyborach Donalda Trumpa i związanymi z nią nadziejami inwestorów oraz zmiany oczekiwań co do kolejnych obniżek stóp procentowych w USA. Skalę umocnienia dolara na globalnym rynku najlepiej oddaje spadek notowań EUR/USD w ciągu niespełna czterech miesięcy z poziomu 1,12 dolara za euro do około 1,02. Nie pozostało to bez wpływu na złotego. Jeszcze w październiku 2024 r. dolar kosztował poniżej 3,90 zł , o tyle w ostatnich dniach płacono za niego już nawet 4,20 zł. Tak wysoko dolar nie był notowany od października 2023 r. Bardziej stabilny jest kurs euro do złotego, który niemal cały zeszły rok pozostawał w przedziale 4,25–4,40 zł, a w końcówce roku zawęził wahania do 4,25–4,28 zł.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Słabość amerykańskiego dolara zatoczyła szerokie kręgi. Widać ją nie tylko w przypadku pary EUR/USD czy też USD/PLN. Jest ona ostatnio także dobrze widoczna m.in. jeśli chodzi o zestawienie amerykańskiego dolara z jego kanadyjskim odpowiednikiem. Trend spadkowy w przypadku USD/CAD nadal ma się dobrze.
Początek nowego tygodnia na rynkach przyniósł spadek eurodolara, który pociągnął w dół także i naszą walutę. W ciągu dnia dolar zyskiwał wobec złotego około 0,4 proc. i był wyceniany na 3,61 zł.
Czerwiec okazał się udanym miesiącem dla byków na rynku miedzi. Cena surowca na giełdzie w Chicago zyskała bowiem ok. 9 proc., a w poniedziałek znów znalazła się ona powyżej poziomu 5 USD za funt. Na giełdzie w Londynie wzrost ten wyniósł ok. 5 proc., przez co notowania zbliżyły się do okrągłego poziomu 10 tys. USD za tonę.
Amerykańska waluta, po chwilowym umocnieniu z końca ubiegłego tygodnia, wróciła do dalszej deprecjacji. W tym tygodniu oczy inwestorów będą zwrócone przede wszystkim na Rezerwę Federalną. Jej retoryka może przesądzić o dalszym ruchu zielonego.
Notowania srebra w ostatnich tygodniach wyraźnie ruszyły na północ. Zdaniem analityków może być to jednak dopiero początek mocniejszych wzrostów na tym rynku. Srebro ma bowiem co nadrabiać, chociażby w stosunku do złota.
O około 3,5 proc. rosły w poniedziałkowe przedpołudnie ceny platyny. Tym samym potwierdzona została ostatnia siła kupujących na tym rynku. Tylko bowiem w ciągu tygodnia cena platyny wzrosła o około 13 proc., a w ciągu miesiąca o 20 proc. Efekt? W poniedziałek kurs przebił 1200 USD za uncję, osiągając poziom najwyższy od czterech lat.