Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 01.05.2025 07:47 Publikacja: 23.09.2024 21:23
Foto: Adobestock
– Trend spadkowy pozostaje głównym kierunkiem dla USD/PLN, wskazują analitycy BM mBanku. – Podaż potwierdziła swoją dominację w połowie sierpnia. Wtedy udało się przełamać strefę 3,90. W konsekwencji para USD/PLN sięgnęła wsparcia 3,80. To znane miejsce z przeszłości – dodają. Podkreślają oni, że fala umocnienia dolara amerykańskiego wyniosła w sierpniu 10 groszy. – To klasyczny ruch powrotny po przełamaniu ważnej strefy. Dołek stał się szczytem, czyli zastosowanie ma tutaj zasada zmiany ról. Konsekwencje tego już są widoczne. Od połowy miesiąca czarne świece pokonały przestrzeń od 3,90 do sierpniowego dołka. Zgodnie z założeniami jest to impuls spadkowy. Ten musi być dłuższy od korekty – dodają eksperci. Para USD/PLN ponownie zbliżyła się do wspomnianego poziomu 3,80 w środę, kiedy to Rezerwa Federalna obniżyła stopy procentowe o 50 pkt baz. Mimo wyraźnego ruchu w dół nie udało się zejść poniżej 3,80 zł. Zdaniem analityków nic jeszcze straconego. – Należy spodziewać się próby przełamania 3,80. Ciekawym miejscem na kolejny przystanek aprecjacji złotego jest poziom 3,65. Być może ten tydzień przyniesie odpowiedź, czy ten scenariusz znajdzie poważanie wśród inwestorów. Alternatywa to ruch boczny w zakresie 10-groszowego przedziału – twierdzą przedstawiciele BM mBanku.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Nad bitcoinem znów zaczyna wschodzić słońce. Notowania najważniejszej z kryptowalut w ostatnim czasie ponownie idą do góry.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Notowania „czarnego złota” odrobiły już część strat związanych z cłami, które na początku kwietnia zapowiedział Donald Trump. Droga do jeszcze wyższych poziomów cenowych jest jednak bardzo wyboista.
Złoto, po ustanowieniu nowego historycznego szczytu, który wypadł tuż pod poziomem 3500 USD za uncję, w ostatnich dniach zeszło na niższe poziomy. W poniedziałkowe popołudnie cena złota spadała o 0,3 proc., schodząc tym samym poniżej 3300 USD. Oznacza to, że w ciągu kilku dni cena kruszcu obniżyła się o ponad 200 USD.
Cena złota ustanowiła w poniedziałek nad ranem kolejny rekord – tym razem 3245,75 USD/oz. Później zeszła w okolice 3205 USD. Po południu była o 22 proc. wyższa niż na początku roku i o 35 proc. wyższa niż 12 miesięcy wcześniej. Obecnie wzrostowi cen złota sprzyja duża niepewność gospodarcza i geopolityczna. Czy jednak w nadchodzących miesiącach kruszec też będzie zyskiwał? O tym, że ma on spore szanse na dalsze zwyżki, przekonani się m.in. analitycy Goldmana Sachsa.
Na początku kwietnia obie marki technologiczne otworzyły w Warszawie swój pierwszy w Polsce i drugi w Europie showroom. Lenovo jest liderem rynku komputerów PC w Polsce. Motorola jest tu jednym z liderów rynku smartfonów.
Z jednej strony ucieczka od ryzykownych aktywów, a z drugiej perspektywa obniżek stóp procentowych przez RPP, być może nawet jeszcze w maju, sprawiły że rajd w wykonaniu naszej waluty został bezlitośnie zatrzymany. Czas na ruch w drugą stronę?
Niepewność i niezdecydowanie wciąż dominują na rynku ropy naftowej. Jej notowania co prawda obroniły po raz kolejny ważne wsparcia, ale też nie mają sił, by powalczyć o mocniejszy ruch wzrostowy. W efekcie cena ropy odmiany WTI utknęła pod okrągłym poziomem 70 USD za baryłkę. Odpowiedź na pytanie co dalej uzależniona jest w dużej mierze od tego, co wydarzy się w kwestii ceł.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas